Kansas. Czy dawca nasienia będzie musiał zapłacić alimenty?

William Marotta z Topeka w Kansas trzy lata temu przekazał swoje nasienie parze lesbijek. Na świat przyszła dziewczynka. Jej opiekunki w 2012 roku postanowiły się rozstać, a jedna z nich wystąpiła do stanowej agencji o pomoc finansową. DCF uznał, że alimentami trzeba obciążyć dawcę spermy.



Adwokaci 46-letniego mężczyzny argumentują, że ich klient przekazując nasienie zrzekł się praw rodzicielskich. Tymczasem the Kansas Department for Children and Families mówi, że sperma nie była pobrana przez licencjonowanego do tego typu zabiegów lekarza, więc umowa między dawcą a biorczyniami - nie obowiązuje.

Kobiety - Angela Bauer i Jennifer Schreiner wychowywały wspólnie ośmioro dzieci w wieku od 3 miesięcy do 25 lat. Kiedy w 2010 roku postanowiły o rozstaniu, Jennifer Schreiner w stanowym departamencie ds dzieci i rodziny złożyła wniosek o zasiłek. Urzędnicy, kiedy dowiedzieli się,  że trzyletnia córka aplikantki jest dzieckiem pochodzącym ze sztucznego zapłodnienia, zażądali ujawnienia nazwiska dawcy i nazwy kliniki, gdzie pobrano nasienie.

Czytaj także: Jak nasienie – to tylko z Ameryki

Ponieważ William Marotta nie był w stanie przedstawić zaświadczenia od lekarza uprawnionego w stanie Kansas do przeprowadzenia tego typu zabiegu - otrzymał pismo, iż spoczywa na nim obowiązek płacenia alimentów.

Mężczyzna, który pracuje jako mechanik samochodowy,  zatrudnił prawników, ale jak twierdzi, nie stać go na płacenie im wysokich honorariów. Dotychczas na dochodzenie sprawiedliwości wydał 10 proc. swoich dochodów. Według Marotta i jego żony, z którą nie ma biologicznych dzieci, za decyzją departamentu stoi polityka. (Kansas jest republikańskim stanem).

Na 8 stycznia  wyznaczono datę przesłuchania w urzędzie ds dzieci i rodziny, gdzie adwokaci dawcy spermy złożyli wniosek o oddalenie obowiązku płacenia alimentów przez ich klienta. Jeśli decyzja zostanie utrzymana w mocy, Marrot nie wyklucza oddania sprawy do sądu.

tz