Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 20:25
Reklama KD Market
Reklama

Jeśli Mikołaj - to tylko z licencją

Kryzys, który dotknął także branżę usług mikołajowych oznacza, że na rynku pozostali tylko ... licencjonowani. Mikołaje bez odpowiedniego pozwolenia na prowadzenie tej działalności gospodarczej, nie tylko nie zarobią, ale mogą jeszcze zapłacić grzywnę za "dziki" handel swoimi usługami...
Kryzys, który dotknął także branżę usług mikołajowych oznacza, że na rynku pozostali tylko ... licencjonowani. Mikołaje bez odpowiedniego pozwolenia na prowadzenie tej działalności gospodarczej, nie tylko nie zarobią, ale mogą jeszcze zapłacić grzywnę za "dziki" handel swoimi usługami.



Przekonał się o tym mieszkaniec hrabstwa Shelby w stanie Tennesie.  William Mitchell wysłał do County Clerk’s Office broszurę, w której oferował swoje sezonowe usługi jako Mikołaj na dorocznym przyjęciu świątecznym organizowanym przez urząd.

Nie tylko, że go nie zatrudniono, ale w odpowiedzi dostał pismo nakazujące mu wykupienie licencji na prowadzenie działalności gospodarczej, w przeciwnym razie urzędnicy straszyli odpowiedzialnością prawną i finansową. Mężczyzna za 30 dol. nabył niezbędne pozwolenie, jednak nikt go nie poinformował, że jest ono potrzebne wyłącznie w sytucji, jeśli roczny zarobek z prowadzonej działalności przekracza 3 tys. dolarów. Tyle pan Mitchell jako Mikołaj niestety nie zarabia. Teraz Mikołaj z Tennesie żąda zwrotu należności, albo... pracy.

Kryzys bowiem nie ominął także i tego sezonowego fachu. W USA dla św. Mikołajów generalnie nie ma pracy w sklepach. W tym roku chętnych było zdecydowanie więcej niż miejsc pracy. Sklepy bardzo uważnie podejmowały decyzję o tegorocznych wydatkach na świąteczne promocje. -Nie ma wątpliwości, liczba mikołajów szukających pracy wzrosła - przyznaje w rozmowie z Market Watch Jennifer Andrews ze Szkoły Świętych Mikołajów w Calgary (stan Alberta), która dostarcza pracowników do promocji świątecznych w sklepach w USA. - W szczególnie trudnej sytuacji, z powodu ogromnej podaży na rynku, są niewyszkoleni mikołajowie.

Mimo kłopotów ze znalezieniem pracy amerykańscy mikołajowie nie zamierzają spuszczać z cen. - Większość nie wyjdzie z domu za mniej niż 150 dolarów - przyznaje Mark Steiner zajmujący się organizacją uroczystości w firmieGigsalad.com.

Święty Mikołaj przez lata zajmował pierwsze miejsce na liście najbogatszych fikcyjnych charakterów magazynu "Forbes", z majątkiem oszacowanym jako "nieskończony". Z listy został usunięty w 2006 roku, po protestach czytelników, którzy zauważyli, że św. Mikołaj istnieje naprawdę.

tz

 

 

 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama