Komisje Izby Reprezentantów USA, kontrolowanej przez Demokratów, rozpoczęły drugą rundę publicznych przesłuchań w ramach dochodzenia ws. ewentualnego impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa. W piątek zeznaje m.in. była ambasador USA na Ukrainie Marie Yovanovitch.
Przesłuchania w Kongresie, które transmitowane są przez media, otworzył szef komisji wywiadu Izby Reprezentantów Adam Schiff, Demokrata, który powiedział, że pytaniem, na które należy znaleźć odpowiedź jest, dlaczego prezydent "chciał odwołać" ambasador Yovanovitch i podkreślił, że została ona "oczerniona i odsunięta" przez Trumpa.
W trakcje jej przesłuchania prezydent napisał na Twitterze: "Gdziekolwiek udała się Yovanovitch działo się źle. Zaczęła w Somalii i jak to poszło? Potem szybko przewijamy do Ukrainy, gdzie nowy ukraiński prezydent mówił o niej źle w mojej drugiej rozmowie telefonicznej z nim. Absolutnym prawem Prezydenta USA jest mianowanie ambasadorów".
Yovanovitch zeznała w Izbie Reprezentantów, że ataki Trumpa "są bardzo zastraszające". Schiff powiedział dziennikarzom, że "zobaczył zastraszanie świadka w czasie rzeczywistym przez prezydenta Stanów Zjednoczonych", gdy Trump tweetował podczas przesłuchania.
Zeznając wcześniej za zamkniętymi drzwiami, była ambasador powiedziała 11 października w Izbie Reprezentantów, że Trump wywierał presję na Departament Stanu, aby odwołał ją ze stanowiska w Kijowie. Oceniła, że zależało mu na tym, ponieważ jej antykorupcyjne działania na Ukrainie sprawiły, że osoby współpracujące z osobistym prawnikiem prezydenta Rudym Giulianim "czuły się finansowo zagrożone".
Do zwolnienia Yovanovitch miał namawiać Trumpa przez wiele miesięcy Giuliani, który oskarżył ją o to, że prywatnie źle wypowiada się o prezydencie. (PAP)
Na zdjęciu głównym była ambasador USA na Ukrainie Marie Yovanovitch
fot. JIM LO SCALZO/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama