Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 12:55
Reklama KD Market

Polonijne rodziny dotknięte decyzją archidiecezji o zamykaniu kościołów i szkół

Parafia św. Tekli fot.Dariusz Piłka
W zeszłym tygodniu archidiecezja chicagowska ogłosiła kolejną listę kościołów, które mają zostać skonsolidowane. Łącznie 19 parafii w Chicago i na przedmieściach zostanie w przyszłym roku połączonych w pięć grup. Wśród nich są dawne i obecne parafie i szkoły, do których uczęszczają polskie rodziny. Choć archidiecezja mówi o reformie i„grupowaniu” kościołów, wielu nazywa sprawę po imieniu – bezdusznym zamykaniem ich. Parafia św. Tekli, do tej pory zlokalizowana przy 6725 W. Devon Ave w Chicago oraz parafia św. Korneliusza przy 5430 W. Foster Ave połączą się z parafią św. Tarsycjusza i szkołą Pope Francis Global Academy przy 6040 W Ardmore Ave. Konsolidacja nastąpi 1 lipca 2020 r., a połączone parafie mają otrzymać nową nazwę. Decyzja archidiecezji została ogłoszona w piątek i natychmiast wywołała emocjonalną reakcję i protesty parafian oraz rodziców dzieci uczęszczających do przyparafialnej szkoły katolickiej. Do kościoła św. Tekli należy 3 tys. parafian, a do szkoły uczęszcza 180 dzieci. Parafia podkreśla, że nie ma zadłużenia, a wiele rodzin związanych jest z kościołem od pokoleń. Wśród rodziców pojawiły się głosy, że teren kościoła i szkoły o łącznej powierzchni 4,9 akra, ma być sprzedany CPS. – Zostaliśmy oszukani. Nasza szkoła jest samowystarczalna i nie potrzebuje pomocy archidiecezji. Wyrzucili nasze dzieci, aby inne miały miejsce. Co czują rodzice? Żal, smutek, pustkę. Dzieci zostaną bez szkoły. W moim przypadku liczy się to ze zmianą miejsca zamieszkania, ponieważ nasza szkoła publiczna jest, przynajmniej dla mnie, nie do zaakceptowania. Z trzech szkół, które „niby” miały być połączone, została wybrana najgorsza. Podczas spotkania z biskupem ani razu nie padło słowo „dziecko”. Ot tak profit, profit, profit – skomentowała decyzję archidiecezji Sylvia Wnuk, której synowie uczęszczają do szkoły katolickiej świętej Tekli. Dodała, że nikt z rodziców, których zna, nie przechodzi w nowym roku szkolnym do szkoły działającej przy parafii św. Tarsycjusza. – Ich czeka to samo – podsumowała. Założona w 1925 r. parafia św. Tekli od 42 lat jest również siedzibą Polskiej Szkoły im. gen. Władysława Andersa. – Do końca roku szkolnego mamy zagwarantowaną pracę szkoły i w tej kwestii na pewno nic się nie zmieni – uspokaja dyrektor szkoły Wiesława Dziedzic. – Kontrakt mamy na cztery lata, a więc do końca roku szkolnego 2022/23, lecz w tej sytuacji trudno nam przewidzieć, jakie plany podejmie archidiecezja względem naszego budynku, bo na tym etapie o budynek chodzi. Pieniądze albo do zamknięcia Niepewny los czeka również inną katolicką szkołę na północnym zachodzie Chicago. Rodzice szkoły św. Eugeniusza, znajdującej się przy 7930 W Foster Ave w Chicago, na początku listopada dowiedzieli się, że decyzją archidiecezji szkoła zostanie zamknięta, jeżeli do stycznia nie zostanie uzbieranych 250 tys. dolarów. Ogółem potrzebne jest 300 tys., lecz archidiecezja wystąpiła z propozycją pokrycia 50 tysięcy. Popularność parafii i szkoły św. Eugeniusza wśród polskich rodzin wzrosła, odkąd wielu Polaków zaczęło przeprowadzać się do okolicznych Norridge i Harwood Heights. Magda Burzawa jest absolwentką szkoły św. Eugeniusza, a teraz rodzicem uczęszczającego tam przedszkolaka. Twierdzi, że blisko 20 proc. dzieci w przyparafialnej szkole jest polskiego pochodzenia. – Byliśmy w szoku. Jeszcze dwa tygodnie wcześniej proboszcz informował nas, że szkoła na pewno nie jest zagrożona zamknięciem. To ogromna suma do uzbierania w krótkim czasie – powiedziała. Mimo to rodzice nie tracą nadziei, że uda się uratować szkołę. Rodzice rozpoczęli akcje zbiórki pieniędzy na różne sposoby. Zapraszają do przyłączenia się do nich społeczność polonijną. W ciągu tygodnia na platformie GoFundMe pod hasłem „Save our Vikings” wpłacono ponad 18 tys. dolarów. Datki można wpłacać też na stronie steugenestrong.com. Rodzice chcą współpracować z archidiecezją, lecz tym razem planują wziąć finanse w swoje ręce. – Mamy wizję, że nasze dzieci będą mogły kontynuować edukację katolicką w St. Euguene i nie będziemy musieli co roku przechodzić przez to samo – dodała Burzawa. – Nasza szkoła jest jak jedna wielka rodzina. Na samą myśl, że mogłaby być zamknięta, serce mi pęka. Łączenia ciąg dalszy Na zmiany zanosi się również na południu Chicago. W dawnej polskiej dzielnicy Hegewisch i przylegającej do niej miejscowości Burnham połączone zostaną trzy parafie: św. Kolumby, Matki Bożej oraz dawna polska parafia św. Floriana, gdzie będzie miała siedzibę nowo powstała połączona parafia. W Lemont na południowych przedmieściach aż cztery parafie połączą się w jedną. Są to: parafia św. Alfonsa, św. Cyryla i Metodego (parafia i szkoła), św. Jakuba (St. James at Sag Bridge) oraz parafia św. Patryka. Połączone zostaną również cztery parafie w chicagowskiej dzielnicy Lincoln Square oraz trzy w East Little Village. Inicjatywa Renew My Church, ogłoszona przez kardynała Blase’a Cupicha w lutym 2016 roku, zakłada restrukturyzację parafii w związku ze spadającą liczbą wiernych, niedoborem księży, problemami finansowymi oraz budynkami kościelnymi i szkolnymi wymagającymi poważnych remontów. Szacuje się, że do końca 2030 roku w archidiecezji będzie tylko 240 księży na 351 obecnych parafii. Obecnie jest 750 duchownych, z emerytowanymi kapłanami włącznie. Dla porównania, w latach 80. Chicago miało ponad 1260 duszpasterzy. W najbliższych latach spodziewać się można dalszych konsolidacje parafii i szkół. W 2016 r. archidiecezja zapowiedziała, że przewiduje zamknięcie nawet do stu parafii. Joanna Marszałek [email protected] Na zdjęciu: Parafia św. Tekli fot.Dariusz Piłka
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama