Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 20:36
Reklama KD Market
Reklama

USA uderzają w chińską spółkę

Administracja Donalda Trumpa włączyła chińską spółkę COSCO Shipping Tanker (Dalian) Co. oraz jej spółkę-córkę COSCO Shipping Tanker (Dalian) Seaman & Ship Management Co. na listę firm objętych amerykańskimi sankcjami. I choć restrykcje nie obejmują całości COSCO (jest to jeden z największych armatorów kontenerowych na świecie), to i tak zdołały wywołać duże zamieszenie na rynku oraz… uderzyć w rosyjski projekt LNG. Powodem nałożenia sankcji na ww. dwie spółki COSCO (i kilka innych chińskich firm) było zaangażowanie posiadanych przez nie statków w transport irańskiej ropy naftowej – od maja br. nie obowiązują już bowiem wyłączenia w ramach amerykańskiej blokady eksportu surowca z Iranu. Co prawda wielu komentatorów i tak ocenia rzeczoną decyzję raczej jako „sygnał ostrzegawczy” wysłany w stronę wciąż importujących ropę z Iranu Chińczyków, mających w najbliższym czasie przystąpić do dalszych negocjacji handlowych z USA. Cała sprawa niesie jednak za sobą również szereg innych konsekwencji. Są to przede wszystkim skutki dla firm z innych państw świata, które w pośredni lub bezpośredni sposób są związane z feralnymi spółkami wielomilionowymi interesami. Wstrząs na rynku Po pierwsze, uderzenie w wymienione wcześniej spółki z grupy COSCO (ale także kilka innych chińskich podmiotów) sprawiło, że drastycznie wzrosły ceny frachtu, jeżeli chodzi o tankowce ropy naftowej klasy VLCC (very large crude carrier). W rezultacie amerykańskich działań z rynku „wypadło” bowiem nagle 6 proc. światowej floty i nikt nie jest pewien, czy wkrótce nie zostaną ogłoszone na przykład sankcje na kolejne podmioty. Co więcej zresztą, ogólną nerwowość potęguje dodatkowo fakt, iż decyzja USA została ogłoszona względnie niedługo po tym, jak zaatakowane dronami i rakietami zostały instalacje naftowe Saudi Aramco. Analitycy rynku wskazują, że takiej paniki wśród czarterujących supertankowce nie widziano od wielu lat. Tego typu twierdzenia wydają się zresztą w pełni uzasadnione – według doniesień mediów, południowokoreański producent paliw zapłacił za transport amerykańskiego surowca, bagatela, ponad 12 milionów dolarów. Jest to najwyższa stawka w historii na trasie Korea – region Zatoki Meksykańskiej– dość zresztą powiedzieć, że jeszcze miesiąc wcześniej płacono… o połowę mniej. Tak radykalny wzrost cen frachtu z kolei wymiernie wpływa na to, na jakich trasach i w jakich ilościach będą realizowane ładunki ropy naftowej w najbliższych miesiącach. Nie tylko z Iranu i nie tylko do Chin. Cios w Novatek Nie mniej komentowanym pozostaje też nieoczekiwany dla wielu skutek wprowadzenia sankcji, jakim stało się uderzenie w interesy… rosyjskiego Novatek, produkującego LNG dużej skali w ramach projektu Yamal LNG. Spółka ta bowiem, ze względu na ulokowanie jej zakładu w strefie arktycznej, jest zmuszona korzystać z bardzo ograniczonej floty metanowców, które spełniają specjalne wymogi klasy Arc-7 i tym samym mogą bezpiecznie poruszać się po skutym zimą lodem Oceanie Arktycznym. Tymczasem aż 6 spośród 13 istniejących statków dedykowanych transportowi gazu z Yamal LNG należy do joint-venture kanadyjskiego Teekay LNG i COSCO Shipping Tanker (Dalian) Co., Ltd. Metanowce te więc również zostały właśnie objęte amerykańskimi sankcjami i przynajmniej tymczasowo muszą zostać wyłączone z zupełnie swobodnego użytku. Choć Novatek wydało oświadczenie, w którym zaprzecza, by sankcje ze strony USA stanowiły dla spółki większy problem, to wydaje się, że istotnie tak właśnie jest – zwłaszcza, że w najbliższym czasie spodziewane jest oddanie dodatkowej linii produkcyjnej (1 mln t/r) Yamal LNG, co będzie dodatkowo zwiększało zapotrzebowanie spółki na metanowce. Oczywiście samo Teekay LNG rozpoczęło już starania o to, by jej statki do transportu LNG zostały wyłączone spod sankcji, to jednak nie musi wcale nastąpić natychmiast. Do tego czasu sytuacja Novatek będzie przynajmniej częściowo utrudniona, co znowu powinno przekładać się na szerzej postrzegany rynek LNG. Demonstracja siły? Najistotniejszym w całej sytuacji wokół sankcji nałożonych na chińskie spółki-armatorów pozostaje chyba to, że stanowi ona dobitny dowód na to, jaką siłą dysponują Stany Zjednoczone, nie musząc wcale uciekać się do środków militarnych. To nie amerykańskie dywizje tak silnie wpłynęły bowiem na stawki czarteru supertankowców oraz na swobodę eksportu rosyjskiego LNG, ale centralne znaczenie USA dla światowej gospodarki. Jest to potężna broń w rękach Waszyngtonu i należy mieć to na uwadze w kontekście bardzo wielu światowych lub regionalnych kwestii. Być może nie jest zresztą przypadkiem, że decyzja o uruchomieniu sankcji przeciwko wybranym spółkom transportującym irańską ropę naftową została podjęta właśnie teraz: w obliczu zbliżającej się konieczności zadecydowania o wprowadzeniu restrykcji przeciwko budowie Nord Stream 2, dodatkowych napięć wokół sytuacji w Iranie oraz przede wszystkim – w przeddzień dalszych rozmów na linii Stany Zjednoczone-Chiny. Taką interpretację sugeruje przy tym także sama strona chińska, która w uderzeniu w spółki COSCO dopatruje się przede wszystkim amerykańskiej demonstracji siły w kontekście kontynuowanych negocjacji handlowych. Czy tak faktycznie było? Tego zapewne się nie dowiemy. Naiwnym byłoby jednak sądzić, że nałożone w ostatnim czasie sankcje nie stanowią elementu większej całości. Mateusz Kubiak absolwent Studiów Wschodnich i Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje jako analityk sektora energetycznego, zajmuje się również zawodowo regionem Kaukazu i Azji Centralnej. The Warsaw Institute Foundation to pierwszy polski geopolityczny think tank w Stanach Zjednoczonych. Strategicznym celem tej organizacji jest wzmocnienie polskich interesów w USA przy jednoczesnym wspieraniu unikalnego sojuszu między dwoma narodami. Jej działalność koncentruje się na takich zagadnieniach jak geopolityka, porządek międzynarodowy, polityka historyczna, energetyka i bezpieczeństwo militarne. The Warsaw Institute Foundation została założona w 2018 roku i jest niezależną organizacją non-profit, inspirowaną bliźniaczą organizacją działającą w Polsce – Warsaw Institute. The Warsaw Institute Foundation is Poland's first geopolitical think tank in the United States. The strategic goal of this organisation is to bolster Polish interests in the U.S. while supporting the unique alliance between the two nations. Its activity focuses on such issues as geopolitics, international order, historical policy, energy, and military security. Established in 2018, The Warsaw Institute Foundation is an independent, non-profit organization inspired the twin Poland-based Warsaw Institute.

U.S. Sanctions Hit Chinese Company

The Donald Trump administration has blacklisted China's COSCO Shipping Tanker (Dalian) and its affiliated unit COSCO Shipping Tanker (Dalian) Seaman & Ship Management. And though U.S. punitive measures failed to cover the whole company –– known worldwide as one of the biggest container ship owners –– they have yet caused significant market turmoil while, quite unexpectedly, striking a blow to a Russian LNG venture. Washington imposed restrictions on two units of Chinese shipper COSCO –– and a bunch of other China-based firms –– for carrying Iranian crude oil as, under the U.S. stoppage, there have no longer been any exemption on shipping Iranian-sourced oil since May this year. Admittedly, in the eyes of many commentators, this decision should be taken as a "warning signal" sent to China, a state that is still involved in importing Iranian crude and is soon bound to enter into further trade talks with the United States. This also carries a mix of other consequences, primarily for those companies all around the world that hold either direct or indirect ties to these ill-fated firms in the form of deals worth millions of dollars. Dealing a market shock First, a blow into COSCO's affiliates, and some other Chinese firms, brought a massive increase in freight rates, especially with those of VLCC (very large crude carrier) dramatically surging upwards. In the aftermath of the U.S restrictions, 6 percent of the world's shipping fleet dropped out of the market, and no one can be sure or certain whether any other entities are to join those that are already blacklisted. A feeling of all-out nervousness is compounded by the fact that Washington announced its decision shortly after a drone and missile attack targeted at Saudi Aramco's oil facilities. Market analysts say that shipping conglomerates have not been in such a panic for many years till now. Anyway, these claims seem to be fully substantiated; a South Korean refiner allegedly chartered a tanker to ship U.S. crude for a record $12 million. This has marked the highest rate ever paid for delivering crude between Korea and the Gulf of Mexico, and suffice it to say that a month earlier, freight rates had stood twice as less. After having soared to their top levels, freight prices will have a far more palpable influence on shipping lanes and crude quantities to be chosen and loaded in the months that follow. And not only from Iran and to China. A blow to Russia's Novatek Among other widely commented issues was an unexpected blow to Russia's oil company Novatek that is currently being busy producing large-scale LNG as part of its Yamal LNG project. Having its LNG plant located in the Arctic zone, the firm is forced to employ its Arc7-class ice-breaking carriers that are capable of navigating through thick Arctic ice in the winter. Meanwhile, as many as 6 out of 13 LNG tankers that ship LNG from the Yamal plant are owned by a joint venture of Canadian Teekay LNG and COSCO Shipping Tanker (Dalian) Co., Ltd. The fleet of methane carrier vessels has become subject to U.S. sanctions, which made the ships nonoperational, at least temporarily. Though Novatek released a statement denying that Washington's restrictions would anyhow target the firm, it seems that they will do it anyway, especially in the light of a Yamal LNG brand-new production line with an output of an additional million tonnes per year foreseen to become operational. This will thus bolster the company's demand for LNG methane carrier vessels. Naturally, Teekay LNG has begun efforts to take its LNG carrier vessels out of U.S. punitive measures, but these do not necessarily need to bring tangible results immediately. Until then, Novatek's activities will be at least partially hindered, a situation that should exert an impact on the LNG market in a broader sense. Demonstration of power? What stands out as a critical matter in the whole thing is that sanctions imposed on Chinese shippers are apparent evidence of Washington's mighty power it wields without resorting to military solutions. There were not for U.S. divisions that had such a powerful influence on supertanker rates and the freedom to export Russian LNG volumes, but the key importance of the United States for the global economy. This serves as an effective weapon in Washington's hands, a situation that should be borne in mind, particularly in the context of myriads of world or local-related issues. Perhaps it is not incidental that the decision to trigger a new pack of sanctions against some companies that ship Iranian oil has been taken now, that is in the face of the upcoming urge to introduce restrictions against the Nord Stream 2 energy project, tensions running high around Iran and, first and foremost, on the eve of further U.S.-China talks. Also, China has suggested such a narrative, saying that a blow to COSCO and its subsidiaries is nothing else but a U.S. demonstration of power that came amidst continued trade talks. Was that the case? We will probably never learn that. It would, however, be naive to believe that a recent round of sanctions is not an element of a larger game. Mateusz Kubiak fot.Wikipedia

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama