Tradycyjny przepis z babcinego zeszytu, nieco zmodyfikowany przez mandarynki! Nie za słodki sernik z delikatnym kruchym ciastem, idealnie kremową masą z soczystymi owocami i chrupiącą kruszonką na wierzchu.
Zachęcam serdecznie do wypróbowania, jest to jedyny w swoim rodzaju przepis. Gwarantuję, iż na jednym kawałku się nie skończy. Ja część swojego sernika zabrałam do pracy, zniknął naprawdę ekspresowo!
Przypominam, iż ser biały jest źródłem pełnowartościowego białka. Zawiera aminokwasy, które biorą udział w tworzeniu nowych i odbudowaniu uszkodzonych komórek. Jest również bogaty w magnez, potas, cynk oraz witaminy. Poza cukrem, taki sernik to samo zdrowie!
Życzę Wam słonecznego weekendu, spędzonego w zielonym ogrodzie przy pysznym serniczku!
Czas przygotowania: 1 godzina i 30 minut
Składniki na prostokątną blaszkę:
Ciasto:
2 szklanki mąki ( u mnie bezglutenowa)
5 żółtek
110 g masła (1 stick)
1/2 szklanka cukru pudru
Masa serowa:
1 kg sera mielonego (może być z wiaderka)
2 jajka
1/2 szklanka cukru pudru
1 opakowanie budyniu waniliowego
50 g masła
Dodatkowo: 5 białek, 3/4 szklanki cukru pudru, większa puszka mandarynek w syropie
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Składniki na ciasto szybko zagniatamy, jeśli jest zbyt zbite dodajemy odrobinę wody. Ciasto dzielimy na 2 części, owijamy folią spożywczą i wkładamy do zamrażalnika na 15 minut.
Wszystkie składniki na masę serową wkładamy do dużej miski i łączymy na jednolitą masę za pomocą blendera (jeśli ser jest suchy dodajemy 1/2 szklanki mleka). Mandarynki odsączamy na sitku.
Formę wykładamy papierem do pieczenia, piekarnik nagrzewamy do 360 stopni F (180C). W misie miksera ubijamy białka na sztywno pod koniec stopniowo dodajemy cukier i miksujemy do powstania sztywnej piany.
Jedną część ciasta ścieramy za pomocą tarki na spód formy, wylewamy masę serową, równomiernie rozkładamy mandarynki. Na wierzch wykładamy sztywną pianę z białek na którą ścieramy pozostałą część ciasta. Sernik pieczemy około godziny, studzimy w uchylonym piekarniku.
Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!
W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.
Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.
Zapraszam na smaczną przygodę!
E-mail: [email protected]
Adres strony: malewypieki.pl
fot.arch. Kasi Maciejewskiej
Reklama