Były prezydent Egiptu Mohammed Mursi zmarł w poniedziałek po zasłabnięciu w sądzie - przekazała państwowa egipska telewizja. Ten związany z Bractwem Muzułmańskim polityk stał na czele Egiptu w latach 2012-2013.
Według telewizji 68-letni Mursi zmarł po osunięciu się na podłogę podczas przesłuchania w sądzie. Dotyczyło ono oskarżeń o domniemane nielegalne kontakty z palestyńskim Hamasem.Do jego śmierci doszło na kilka dni przed rozpoczynającym się w piątek w Egipcie Pucharem Narodów Afryki - mistrzostwami tego kontynentu w piłkę nożną.
Mursi został wybrany na prezydenta w pierwszych demokratycznych wyborach w Egipcie po demonstracjach z 2012 roku, które na fali tzw. arabskiej wiosny doprowadziły do obalenia Hosniego Mubaraka. Jednak po roku, w rezultacie masowych protestów, został on odsunięty od władzy przez wojsko, dowodzone wówczas przez Abda el-Fataha es-Sisiego, który następnie sam został szefem państwa i pozostaje nim do dziś.
W 2014 roku Sisi zwyciężył w wyborach, zdobywając ponad 96 proc. głosów. Od tego czasu władze egipskie na szeroką skalę stosują represje wobec swych przeciwników. Tysiące członków Bractwa Muzułmańskiego stanęło przed sądami w zbiorowych procesach, a setki skazano na karę śmierci lub wieloletnie kary więzienia. Sam Mursi także został w 2015 r. skazany na karę śmierci, choć rok później sąd kasacyjny unieważnił ten wyrok.
W trakcie rządów Sisiego Egipt oficjalnie uznał Bractwo Muzułmańskie za organizację terrorystyczną. Broniąca praw człowieka Human Rights Watch nazwała ten ruch "decyzją polityczną", której wyłącznym celem była "chęć rozbicia znaczącego ruchu opozycyjnego".
Mursi odbywał karę więzienia za podżeganie do zabójstwa manifestantów sprzeciwiających się jego rządom w 2012 roku oraz szpiegostwo na rzecz Kataru. Był on również oskarżany m.in. o szpiegostwo na rzecz palestyńskiego Hamasu, Iranu oraz wspieranego przez ten kraj szyickiego libańskiego Hezbollahu. (PAP)
fot.Khaled Elfiqi/EPA/Shutterstock
Reklama