Romans generała Petraeusa. Znacznie więcej niż seks
Steve Boylan były rzecznik prasowy byłego szefa CIA Davida Petraeusa powiedział ABC, że żona generała Holly jest oburzona po ujawnieniu romansu jej męża z autorką jego biografii. Zaś według słów...
- 11/13/2012 01:20 AM
Steve Boylan były rzecznik prasowy byłego szefa CIA Davida Petraeusa powiedział ABC, że żona generała Holly jest oburzona po ujawnieniu romansu jej męża z autorką jego biografii. Zaś według słów samego zainteresowanego jego zdrada małżeńska "była kolosalną pomyłką".
Tymczasem od chwili podania się Petraeusa do dymisji wychodzą na jaw nowe szczegóły związku.
Według "USA Today" Paula Broadwell, kochanka dyrektora CIA ujawniła publicznie w październiku br. nieznane opinii publicznej szczegóły ataku islamistów na konsulat USA w Bengazi, w którym zginął ambasador amerykański w Libii. Podczas wystąpienia 26 października na Uniwersytecie Denver w stanie Kolorado Broadwell powiedziała, że w konsulacie w Bengazi CIA dysponowała pomieszczeniem, w którym przetrzymywała uwięzionych członków milicji libijskiej. Atak na konsulat mógł być - jej zdaniem - próbą odbicia tych więźniów.
Wypowiedź ta - zdaniem niektórych komentatorów - sugerowała, że Broadwell miała wiedzę zastrzeżoną tylko dla wyższych funkcjonariuszy wywiadu, zdobytą prawdopodobnie dzięki intymnym kontaktom z Petraeusem.
Przedstawiciele administracji twierdzą jednak, że Petraeus nie przekazał jej żadnych tajnych informacji. CIA dementuje też wiadomość, że agencja przetrzymywała więźniów w konsulacie w Bengazi. Tymczasem politycy republikańscy i byli funkcjonariusze wywiadu są zdania, że Petraeus, mimo rezygnacji ze stanowiska, powinien zeznawać przed komisjami Kongresu badającymi sprawę ataku w Bengazi. Przesłuchania w tej sprawie odbędą się w tym tygodniu przed komisjami ds. wywiadu Senatu i Izby Reprezentantów. Petraeus miał zeznawać jako świadek w czwartek, ale administracja poinformowała, że zamiast niego stawi się p.o. dyrektora agencji Michael Morell.
Po ataku w Bengazi ówczesny dyrektor CIA mówił, że był on spontaniczną reakcją na antymuzułmański film wyprodukowany w USA i pokazany w krajach arabskich. Wersję tę powtórzyła w wywiadach telewizyjnych nazajutrz po ataku ambasador USA przy ONZ Susan Rice. Tymczasem pojawiły się już wtedy dowody, że chodziło o z góry zaplanowany atak terrorystyczny.
Petraeus podkreślił, że jego dymisja „nie miała nic wspólnego” ze sprawą Bengazi i Biały Dom nie wywierał na niego presji, aby ustąpił ze stanowiska. Analitycy komentujący sprawę nie mają jednak wątpliwości, że FBI z ujawnieniem afery czekało na zakończenie wyborów prezydenckich.
Inny wątek sprawy koncentruje się na walce obu agencji. Zdaniem komentatorów CNN „generał nie czuł się najlepiej w CIA i nie był tam dobrze przyjęty", istnieje więc przypuszczenie, że w romans mógł zostać celowo uwikłany. Według generała związek z Broadwell rozpoczął się po jego przejściu na wojskową emeryturę, zakończył się zaś przed czterema miesiącami. I to nie ze strony samego zainteresowanego, który w licznych emailach miał błagać panią Broadwell o powrót.
Paula Broadwell jest mężatką, ma dwóch synów. Jej romans z generałem wyszedł na jaw, kiedy do FBI zgłosiła się Jill Kelly, bliska znajoma Petraeusa z Departamentu Stanu, do której Paula Broadwell zaczęła wysyłać maile z pogróżkami typu: "Trzymaj się od niego z daleka". FBI prześledziła prywatną korespondencję dziennikarki, gdzie natrafiła na pikantne szczegóły romansu.
Obowiązki Petraeusa w CIA przejął tymczasowo Michael Morell.
tz
Reklama