Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 19:37
Reklama KD Market

Operacja Konfederacja

Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego wchodzi na ostatnią prostą, tymczasem spełnił się największy koszmar prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Na prawo od jego partii wyrosła mu konkurencja, i to nie byle jaka konkurencja, bo wedle niektórych sondaży jej poparcie urosło do tego stopnia, że trudno już mówić o nich „folklor polityczny”. Mowa o Konfederacji – wyborczej koalicji, w której skład weszli: Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Braun, Kaja Godek, Piotr Liroy-Marzec i narodowcy. Wobec tak różnorodnego środowiska zastanawia mnie fakt, co oprócz nienawiści do Unii Europejskiej spaja ten sojusz? Wszak narodowcy nijak mają po drodze z gospodarczymi liberałami od Korwina. Łączy ich jednak jeszcze jeden wspólny mianownik. Z resztą dla Polski bardzo niebezpieczny. To właśnie on spędza mi sen z powiek. Korwina, Brauna i narodowców łączą prorosyjskie i prochińskie poglądy, połączone z dużą niechęcią do Stanów Zjednoczonych. Zatem Konfederacja to koalicja niezwykle groźna nie tylko dla PiS-u ze względu na odbieranie mu części konserwatywnych wyborców. To również formacja, która zagraża polskiej racji stanu! Postulaty jej liderów to wypisz wymaluj realizacja interesów Kremla. Ciągle zastanawia mnie, czy jest to, tak jak mówią o nich nieprzychylni im komentatorzy, rosyjska agentura wpływu, czy są to jednak tylko pożyteczni idioci, którzy wspierają Moskwę i Pekin nie biorąc za to pieniędzy i nie współpracując z wywiadami tych wrogich Zachodowi stolic. Konfederacja dąży do osłabienia polsko-amerykańskiego sojuszu oraz chce zablokować budowę stałej bazy wojsk USA nad Wisłą – Fortu Trump. W ogóle z resztą sprzeciwia się stacjonowaniu jakichkolwiek amerykańskich żołnierzy na naszej ziemi. I znowu – to postulat, który stanowi realizację interesów Rosji, idealnie wpisując się w kremlowską narrację. Wielokrotnie pisałem, że Rosjanie chcąc osłabić sojusz Warszawy z Waszyngtonem grają na podsycanie antypolonizmu w Izraelu i antysemityzmu w Polsce. Doprowadzając do wybuchu niechęci pomiędzy Polakami i Żydami, automatycznie podkopują relacje polsko-amerykańskie. Nie możemy dawać się tak rozgrywać! Nie tańczmy tak, jak nam Ruscy zagrają. Konfederacja, nomen omen, to również ta opcja polityczna, która podgrzewa w Polsce nastroje antysemickie. W tym celu posługuje się demonizowaną przez siebie i odmienianą przez wszystkie przypadki amerykańską ustawą JUST, znaną też jako 447. Ustawa 447 w USA często rozumiana jest głównie jako zwrot mienia, które posiada prawowitych spadkobierców, w Polsce natomiast przedstawiana jest niemalże wyłącznie jako ustawa ws. zwrotu mienia bez spadkowego. Kiedy Polacy przeciwko niej protestują, w mediach za oceanem piszą, że Polacy sprzeciwiają się zwracaniu mienia prawowitym spadkobiercom oraz – co ma szczególnie mocny wydźwięk – żyjącym jeszcze ocalałym z Holokaustu. To pokazuje, że w USA i w Polsce inaczej postrzegają ustawę 447. Dlatego powinno dojść do rozmów, żeby sobie wyjaśnić o co chodzi. Rząd polski powinien wyraźnie dać do zrozumienia, że będzie wspierał zwrot mienia, które należało do żyjących ciągle ofiar Holokaustu lub mienia, które posiada prawowitych spadkobierców. Tymczasem np. Konfederacja gra ustawą 447 i manipuluje informacjami w jej sprawie. To cyniczna strategia obliczona na to, by motywować swój elektorat, zbijać kapitał wyborczy i wzbudzać antyamerykańskie nastroje. Niestety, taka propaganda działa, bowiem warszawski marsz przeciwko ustawie 447 przyciągnął całą masę ludzi. Idźmy dalej… Grzegorz Braun w Polsce chce budowy chińskiego Fortu Xi zamiast amerykańskiego Fort Trump. W dodatku kiedy może krytykuje chrześcijańskie USA i chwali komunistyczne Chiny. Te same Chiny, w których do niedawna komunistyczny rząd zmuszał kobiety do aborcji drugiego i każdego kolejnego dziecka. To jak to jest? Tyle mówił o aborcji i katolickich wartościach (razem z Kają Godek), a zabrakło mu czasu na krytykę chińskich komunistów promujących aborcję i prześladujących katolików? Janusz Korwin-Mikke co rusz chwali Władimira Putina, stwierdził nawet, że Rosja jest naszym sojusznikiem, a samego Putina chciałby widzieć w roli prezydenta Polski. Niedoczekanie! Jednak grzechy liderów Konfederacji nie ograniczają się wyłącznie do pochwalnych wypowiedzi pod adresem rosyjskiego przywódcy. Mamy tutaj do czynienia z całą masą innych wyrazów sympatii wobec Moskwy i sprzyjających jej środowisk. Niebezpieczne i alarmujące są także powiązania członków Konfederacji z kręgami proputinowskimi. Dość wspomnieć, że startująca z list Konfederacji Lilia Moshechkova robiła sobie wspólne zdjęcia z liderem rosyjskiego i proputinowskiego gangu motocyklowego Nocne Wilki. Znani są oni również z tego, że przychylnie wypowiadają się pod adresem Stalina, a także promują symbole komunistyczne m.in. sierp i młot. Moshechkova wyrażała także żale po śmierci Michaiła Tołstycha „Giwiego” – jednego z przywódców prorosyjskich separatystów z Donbasu. Po zajęciu Krymu przez Rosję, wraz z Januszem Korwin-Mikke udała się na półwysep i uczestniczyła w rozmowach z lokalnymi, samozwańczymi władzami. To jasno pokazuje, z którą stroną sympatyzują liderzy Konfederacji. I niestety nie jest to strona propolska. Dlatego Polaku – jeżeli drogi jest Ci los ojczyzny – nie głosuj na Konfederację! Tomasz Winiarski Amerykanista, dziennikarz relacjonujący wydarzenia z USA, korespondent mediów krajowych i polonijnych. Publicysta i felietonista. Miłośnik i propagator amerykańskiego stylu życia. Jego artykuły, wywiady i komentarze publikowane są w ogólnopolskiej prasie drukowanej oraz internetowej m.in. w Tygodniku Katolickim „Niedziela”, „Gazecie Polskiej”, „Dzienniku Gazecie Prawnej”, miesięczniku „Gazeta Bankowa”.   fot.TOMASZ GZELL/EPA
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama