Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 17:29
Reklama KD Market

Trump: w wojnie celnej USA są w lepszej pozycji niż Chiny

Prezydent USA Donald Trump bronił we wtorek prowadzonej wojny handlowej z Chinami, przekonując, że Stany Zjednoczone znajdują się w dobrej pozycji, by ją wygrać. Zapewnił, że umowa z Pekinem może być niedługo zawarta, ale musi być korzystna dla Waszyngtonu. "Chiny kupują ZNACZNIE mniej od nas niż my kupujemy od nich, o prawie 500 miliardów dolarów, więc jesteśmy w fantastycznej pozycji. (...) Wiele firm opuszcza Chiny, aby pozostać konkurencyjnymi dla nabywców w USA. Jesteśmy teraz dużo większą gospodarką niż Chiny i znacząco urośliśmy od czasu wielkich wyborów 2016" - przekonywał Trump w serii wpisów zamieszczonych na Twitterze. Amerykański prezydent zapewnił, że porozumienie handlowe z Chinami jest możliwe, ale musi ono być korzystne dla USA. "Możemy zawrzeć porozumienie z Chinami jutro, zanim ich firmy nie zaczną się przenosić, by nie stracić interesów w USA, ale ostatni raz kiedy byliśmy blisko, oni chcieli renegocjować umowę. Nie ma mowy! Jesteśmy w znacznie lepszej pozycji teraz niż w przypadku jakiejkolwiek umowy, którą mogliśmy mieć. Będziemy zbierać miliardy dolarów i przenosić z powrotem miejsca pracy do USA, gdzie jest ich miejsce" - kontynuował. "Kiedy nadejdzie właściwy czas, zawrzemy umowę z Chinami. Mój szacunek i przyjaźń z prezydentem Xi (Jinpingiem) są nieograniczone, ale jak mówiłem mu już wiele razy, to musi być wspaniała umowa dla Stanów Zjednoczonych albo to nie ma żadnego sensu. Musimy mieć możliwość nadrobienia tego ogromnego dystansu, który straciliśmy do Chin (...). To nastąpi znacznie szybciej niż ludzie myślą!" - zapewniał Trump. Amerykański prezydent przekonywał, że do głównych beneficjentów wojny celnej z Chinami będą należeć farmerzy, którzy przez wiele lat byli zapomniani przez władze. Jego zdaniem, nowe cła przyniosą taki sam pozytywny efekt, jak stało się to przypadku przemysłu stalowego, który teraz się rozwija, a to z kolei przekłada się na rozwój sektora zbrojeniowego i motoryzacyjnego. Spór handlowy między USA a Chinami nabrał przyspieszenia w ostatnich dniach. Pod koniec zeszłego tygodnia Trump podniósł stawki celne na kolejną grupę chińskich produktów sprzedawanych w USA o wartości 200 miliardów dolarów. W odpowiedzi Pekin w poniedziałek podniósł cła na amerykańskie produkty o wartości 60 miliardów dolarów. Z kolei we wtorek biuro przedstawiciela USA ds. handlu (USTR) poinformowało o sporządzeniu kolejnej listy chińskich produktów, tym razem o wartości 300 miliardów dolarów, na które również będą mogły być nałożone wyższe stawki. Ewentualne wprowadzenie karnych ceł na produkty o wartości 300 miliardów dolarów - wraz z tymi, które już wprowadzono - oznaczałoby, że praktycznie cały chiński eksport do USA objęty byłby wyższymi stawkami. W 2018 roku wartość chińskiego eksportu towarów do USA osiągnęła 538 miliardów dolarów, podczas gdy amerykańskiego eksportu do Chin - 120 miliardów. Poprzez podnoszenie stawek celnych Waszyngton chce skłonić Pekin do zmiany polityki handlowej, w tym do rezygnacji z wymuszania transferów technologii i dotowania rodzimego sektora technologicznego, a także do zapewnienia większej ochrony praw własności intelektualnej. (PAP) fot.JIM LO SCALZO/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama