Krystyna cierpi na depresję i wiele fizycznych dolegliwości, włączając w to nadciśnienie, cukrzycę i bóle kręgosłupa. Czuje się chronicznie nieszczęśliwa od lat, tkwiąc w niezdrowym i toksycznym dla niej związku. Jest jakby zamknięta w pułapce – tyle razy myślała o odejściu, a jednak powstrzymuje ją lęk przed osądem innych. Przecież Włodek jest dobrym ojcem, a poza tym, jak poradzi sobie sama, czy zabije ją poczucie winy? Zanim przyznała się do porażki związku, minęło sporo czasu, bo ciągle liczyła na cud. Potem zrozumiała, że związek dwojga ludzi jest nie po to, by tolerować przemoc ze strony partnera, poniżanie, degradowanie, ignorowanie czy wyśmiewanie. Kategorycznie zaproponowała Włodkowi terapię, na co on niespodziewanie się zgodził. Po pewnym czasie jednak było jasne, że nie zamierza czynić żadnych zmian, więc i ta ostatnia deska ratunku nie pomogła.
Krystyna i wiele innych osób pozostających w potrzasku zniszczonej miłości zadaje sobie pytanie: jak rozpoznać, że to już koniec związku? Kiedy wiemy, że nic się nie da odbudować?
Oto ważne sygnały, które pozwolą ci zdecydować, że twój związek dobiega końca:
Nie masz wolności osobistej
Związek nie polega na kontrolowaniu drugiej osoby. Jeśli twój partner kontroluje, na co wydajesz pieniądze, z kim możesz przebywać, jak się ubierasz – to uznaj to za ważny sygnał ostrzegawczy. Taki partner boi się, że jeśli da ci wolność, to ją wybierzesz i wyfruniesz ze złotej klatki. Związek to zaufanie, wolność, wzajemny szacunek, rozwój osobisty i podejmowanie wspólnych decyzji. Każda osoba ma indywidualne potrzeby i w dobrym związku są one zaspokajane. Partner, który jest przeświadczony o swojej wartości wie, że jeśli kiedykolwiek zdarzy się, że druga osoba odejdzie, to znaczy, że związek nie miał szans na przetrwanie.
Proporcja 80/20 nie istnieje
Jeden z najwybitniejszych amerykańskich psychologów zajmujących się terapią par, John Gottman, potrafił przewidzieć rozwody z 90-procentową akuratnością. Jak to robił? Przez obserwację sposobu komunikacji między małżonkami oraz proporcji interakcji pozytywnych do negatywnych. Gottman twierdził, że w związku musi być, co najmniej 80 procent pozytywnego wzajemnego oddziaływania. Pozostałe 20 procent to konflikty i różnice, które nie będą i tak rozwiązane. Zamiast koncentrować się na tych 20 procentach, celem związku jest wzbogacenie 80 procent. Jeśli w twoim związku proporcja 80/20 nie istnieje lub jest znacząco przechylona na negatywną stronę, musisz zdać sobie sprawę, że twój związek nie należy do najzdrowszych. Możesz postarać się popracować na tym, ale pamiętaj, że nie możesz oczekiwać, że twój partner się zmieni, bo to może nastąpić tylko wtedy, gdy on będzie tego chciał.
Chciałbyś być w domu sam
Jesteś w toksycznym związku, jeśli życzysz sobie, żeby twojego partnera nie było w domu. Zaczynasz zdawać sobie sprawę, że życie byłoby łatwiejsze lub szczęśliwsze bez niego. Gdy jesteście ze sobą, niepokój rośnie, kłótnie stają się intensywniejsze, a ty po prostu czujesz się nieszczęśliwy.
Niewyrażone problemy bolą
Nieświadomie przenosisz emocjonalne problemy na symptomy fizyczne. Nazywa się to somatyzacją, innymi słowy – dyskomfort psychologiczny wyrażany jest w formie bólu fizycznego i innych dolegliwości somatycznych.
Żyjesz w ciągłym stresie
Związek zaczyna być niekończącym się polem bitwy, a konflikt staje się sposobem na życie. Ludzie, którzy ciągle walczą ze sobą udowadniają, że nie są w stanie rozwiązywać swoich problemów.
Jesteś samotny w związku
Podobno lepiej być samotnym niż czuć się samotnym w związku. Jeśli czujesz pustkę, gdy jesteś z parterem, to prawdopodobnie nie jesteście już emocjonalnie lub fizycznie blisko ze sobą. Przynajmniej jedno z was jest już nieobecne.
Masz poczucie obowiązku
Jeśli nie czujesz miłości i nie dbasz o potrzeby partnera, a obezwładnia cię tylko nadmierne poczucie obowiązku, to może oznaczać, że jesteś związany z partnerem tylko finansowo lub dla dobra dzieci. Takie związki przypominają bardziej układy biznesowe niż partnerskie.
Katarzyna Pilewicz Ph. D, LCPC, CADC
doktor psychologii i specjalista od uzależnień. Ukończyła Adler University w Chicago w dziedzinie psychologii klinicznej. Doktorat obroniła w Walden University zajmując się wpływem psychologii pozytywnej na poprawę stanu psychiki człowieka. Autorka licznych publikacji popularnonaukowych w dziedzinie psychologii i higieny psychicznej w amerykańskim wydaniu Magazynu „Polonia” i w “Dzienniku Związkowym” w Chicago. Prowadzi swoją klinikę w dwóch lokalizacjach na przedmieściach Chicago, gdzie prowadzi psychoterapię dla młodzieży oraz dorosłych z problemami natury psychologicznej, pomagając w powrocie do wyższej jakości życia.
405 Lake Cook Rd., Suite 203, Deerfield, IL, 60015
911 N. Plum Grove Rd., suite C, Schaumburg, IL, 60173
Tel. (847) 907 1166
Email: [email protected]
www.psychologicalcounselingcenter.com
Psychological Counseling Center prowadzi konsultacje i porady dla osób zmagających się z problemami natury psychologicznej. Pomożemy zredukować stres, lęki i depresję. Wskażemy właściwe rozwiązania. Ukierunkujemy cię na odnalezienie siebie i twojej drogi życiowej. Po konsultację dzwoń: (847) 907-1166.
Nowa grupa dla rodziców: POZYTYWNE RODZICIELSTWO. W komfortowej atmosferze, pełnej poufności i wzajemnego wsparcia omawiamy trudne sytuacje i problemy, by znaleźć proste rozwiązania. Zrozum zachowanie swojego dziecka! Działaj na jego korzyść! Program oparty jest na zasadach nauk Alfreda Adlera. Po informacje dzwoń: (847) 907-1166
fot.Kat Jayne/Pexels.com
Reklama