Śmierć na miejscu poniósł mężczyzna, którego pickup wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy z w okolicach Lemont.
W środę o godz. 9.25 a.m. lokalne ekipy ratunkowe odebrały zgłoszenie wypadku z udziałem samochodu i pociągu Amtrak. Kierowca samochodu poniósł śmierć na miejscu.
Według ustaleń policji, pickup należący do firmy geodezyjnej wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowy w okolicy McGiure Parkway w Lemont, na południe od Chicago, i został uderzony przez pociąg nr 300 jadący z St. Louis w Missouri.
Prawdopodobnie kierowca zignorował znak stop, który jest jedynym ostrzeżeniem przy drodze McGuire Parkway, podała policja. Personalia ofiary nie zostały podane do publicznej wiadomości.
Wypadek w Lemont był trzecim śmiertelnym wypadkiem na torach, do jakiego doszło w aglomeracji chicagowskiej od początku tygodnia. W poniedziałek śmierć pod kołami pociągu poniosły dwie osoby. W Glenn Ellyn osoba poruszająca się pieszo zginęła pod kołami pociągu towarowego firmy Pacific Union. Do drugiego wypadku doszło w Chicago. Około godz. 1.00 pm w okolicy 4600 W. Montrose Ave. niezidentyfikowany mężczyzna wtargnął na tory kolejki miejskiej Blue Line i poniósł śmierć na miejscu. Policja przypuszcza, że motywem mogło być samobójstwo. Personalia żadnej z ofiar nie zostały jeszcze podane do publicznej wiadomości.
(ar)
fot.Metra/Facebook
Reklama