Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 15:37
Reklama KD Market

Europejscy politycy lubią petroruble / Follow the Petro-roubles: European Officials Go Into Russian Business

Kolejny były przywódca zachodnioeuropejskiego państwa wchodzi do władz wielkiego rosyjskiego koncernu energetycznego. Austriak Wolfgang Schüssel może być szefem rady nadzorczej Łukoilu. Dołączy do przyjaciela, Niemca Gerharda Schrödera, czy też byłego premiera Finlandii Paavo Lipponena – choć tych zatrudnił Gazprom. Skala przechodzenia europejskich polityków i urzędników na rosyjską listę płac jest coraz większa. I niepokojąca – wszak Rosja jest wrogiem Zachodu. „Chętnie nazwałbym go polityczną prostytutką, ale wtedy obraziłyby się na mnie wszystkie prostytutki w moim okręgu wyborczym” - tak swego czasu przejście do Gazpromu Gerharda Schrödera ocenił nieżyjący już demokratyczny kongresmen Tom Lantos. Kariera byłego niemieckiego kanclerza to najbardziej znany przykład współpracy zachodniego polityka z Rosjanami, ale przecież nie jedyny. Petroruble dla kanclerzy Na początku marca okazało się, że do rady nadzorczej największego rosyjskiego koncernu naftowego Łukoil kandyduje inny kanclerz, Austrii (2000-2007), czołowy polityk Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP). Choć i tu widać wyraźny niemiecki ślad. Wszak Wolfgang Schüssel po zakończeniu kariery politycznej stał na czele Fundacji Konrada Adenauera oraz zasiadał w zarządach Fundacji Bertelsmanna oraz RWE (Rheinisch-Westfälisches Elektrizitätswerk). Ten ostatni niemiecki koncern od wielu lat blisko współpracuje z Gazpromem. Schüssel w latach 1989-1995 był ministrem gospodarki Austrii. Potem przez pięć lat zajmował stanowiska wicekanclerza i ministra spraw zagranicznych. Wreszcie w 2000 r. stanął na czele rządu i kierował nim przez siedem lat. W 2008 roku były kanclerz znalazł zatrudnienie w Rosji, w kierownictwie giganta telekomunikacyjnego MTS. Rodak Schüssela, minister finansów Austrii w latach 2014-2017 Hans-Jörg Schelling został doradcą przy projekcie Nord Stream 2. Pamiętajmy, że zaangażowane w ten projekt są nie tylko firmy niemieckie, ale też austriacki koncern ÖMV. Oczywiście najbardziej znanym przypadkiem pracy europejskiego polityka dla Rosjan jest historia Gerharda Schrödera. Szczególnie skandaliczne były jej początki. 8 września 2005 r. przedstawiciele niemieckich firm BASF i E.ON oraz rosyjskiego Gazpromu podpisali w obecności kanclerza Schrödera i prezydenta Putina umowę o budowie Gazociągu Bałtyckiego (Nord Stream). 9 grudnia 2005 r. kierownictwo Gazpromu poinformowało, że Schröder, który ledwie dwa miesiące wcześniej minimalnie przegrał wybory parlamentarne i stracił fotel kanclerza, staje na czele rady nadzorczej konsorcjum Nord Stream AG. Kluczowa dla projektu była tajna pożyczka w wysokości miliarda euro, poręczona przez kanclerza dosłownie kilka dni przed opuszczeniem urzędu. W 2006 roku Schröder stanął na czele komitetu akcjonariuszy Nord Stream AG. 5 października 2016 stanął na czele rady spółki Nord Stream 2. Od stycznia 2009 do grudnia 2011 Niemiec zasiadał w radzie dyrektorów spółki TNK-BP. Od września 2017 r. zasiada też w radzie dyrektorów największej rosyjskiej kompanii naftowej Rosnieft, do której został desygnowany przez... rząd Rosji. Spółka-córka pod nazwą Rosneft Deutschland ma udziały w trzech rafineriach w Niemczech i jest jednym z największych dostawców ropy na ten rynek. Koncernem kieruje Igor Sieczin, jeden z najbardziej wpływowych biznesmenów i polityków w Moskwie. Rosnieft jest zaś ważnym narzędziem realizowania polityki zagranicznej Rosji, podobnie zresztą jak Gazprom. Schröder jest rzecz jasna przede wszystkim politycznym lobbystą interesów Moskwy w Niemczech i UE. Komentując sankcje USA zagrażające projektowi Nord Stream 2, Schröder stwierdził, że liczy na to, że rząd Niemiec pokaże, że realizacja projektu znajduje się w interesie kraju. Ale były kanclerz zabiera głos także w sprawach politycznych. „Przewiduję, że żaden prezydent Rosji nie zrezygnuje z Krymu” - podkreślił niemiecki socjaldemokrata. Powiedział, że Berlin w relacjach z Rosją w ogóle nie powinien brać pod uwagę zdania USA. Skrytykował wysłanie 450 niemieckich żołnierzy do krajów bałtyckich do batalionów wielonarodowych NATO. Nie tylko kierunek niemiecki W radzie dyrektorów Rosnieftu Schröder nie jest jedynym cudzoziemcem. Jest tam jego rodak Matthias Warnig (były oficer Stasi), ale też Brytyjczycy z BP czy Katarczyk. Z kolei bardzo dużo na rzecz powstania Nord Stream zrobił były premier Finlandii (1995-2003) Paavo Lipponen. Ten wpływowy polityk socjaldemokratów w 2008 roku ogłosił, że podpisał umowę z Nord Stream AG, na mocy której miał świadczyć spółce usługi doradcze. „Pan Lipponen zostanie doradcą odpowiedzialnym za kwestie środowiskowe i pozyskiwanie pozwoleń na budowę rurociągu w wodach Finlandii”- mówił latem 2008 r. rzecznik Nord Stream. Ruch się opłacił, lobbing byłego premiera był skuteczny – Helsinki dały zielone światło dla rosyjsko-niemieckiej rury. W interesie Gazpromu działał też były sekretarz Lipponena Antton Rönnholm, obecnie sekretarz partii socjaldemokratów. Z kolei inny były premier Finlandii Esko Aho (1991-1995), polityk Partii Centrum, w 2017 roku został zaproszony do zarządu rosyjskiego państwowego banku Sbierbank. Nie zawsze jednak Rosjanom udaje się w ten sposób pozyskać lobbystów w gronie znanych europejskich polityków. Kiedy Gazprom próbował zrealizować wielki projekt gazociągu South Stream, Rosjanie chcieli pozyskać Romano Prodiego. Poczynając od końca 2006 roku Moskwa toczyła rozmowy z Włochami w sprawie udziału tego kraju w projekcie. Z ówczesnym premierem Włoch rozmawiał kilka razy Władimir Putin. W końcu, gdy okazało się, że w maju 2008 roku Prodi przestanie być premierem, prezes Gazpromu Aleksiej Miller przyleciał do Rzymu i 28 kwietnia 2008 złożył Włochowi propozycję objęcia stanowiska szefa rosyjsko-włoskiego konsorcjum mającego budować South Stream. Osoba Prodiego była dla Rosjan tym cenniejsza, że wcześniej był on szefem Komisji Europejskiej. W Moskwie liczono, że pomoże to w przełamaniu oporu Brukseli wobec South Stream. Jednak Prodi odrzucił ofertę, a projekt – na który nie zgadzała się UE – ostatecznie upadł parę lat później. Dla rosyjskich firm energetycznych (i nie tylko) pracowali i pracują inni zachodni politycy i byli urzędnicy. Na ogół jako lobbyści zatrudnieni w związanych z Moskwą zachodnich firmach Public Relations. Wystarczy wymienić tylko część nazwisk: Duńczyk Mogens Peter Carl, były dyrektor generalny w departamencie handlu, a potem środowiska KE; Francuz Bruno Dethomas (w KE odpowiadał m.in. za kwestie Partnerstwa Wschodniego); Brytyjczyk Peter Guilford, były urzędnik departamentu antymonopolowego Komisji Europejskiej; Brytyjczyk Nigel Gardner, były rzecznik KE ds. handlu i polityki zagranicznej; Niemiec Michael Tscherny, były rzecznik komisarza UE ds. konkurencji; Holender Hans Kribbe, były doradca komisarz ds. konkurencji, a wcześniej komisarza rynku wewnętrznego i podatków. Kiedy na początku 2009 r. wybuchł konflikt gazowy z Ukrainą, w firmie GPlus powstał specjalny zespół pracujący dla Gazprom Export. Najwięcej było w nim Niemców: Peter Witt, były zastępca stałego przedstawiciela Niemiec przy UE; Gregor Kreuzhuber, były rzecznik i doradca polityczny dwóch komisarzy unijnych; Daniel Brinkwerth, były urzędnik niemieckiego MSZ i ministerstwa gospodarki. Tacy lobbyści Gazpromu i Rosji w Unii Europejskiej pozostają w cieniu znanych postaci w rodzaju Schrödera czy Lipponena, ale ich codzienna żmudna praca w korytarzach brukselskich instytucji również bardzo sprzyja rosyjskim interesom. Przykładów nie trzeba szukać długo: finał antymonopolowego postępowania KE wobec Gazpromu czy walka o kształt gazowej dyrektywy i jej wpływ na Nord Stream 2. Grzegorz Kuczyński - dyrektor programu Eurasia w Warsaw Institute. Ukończył historię na Uniwersytecie w Białymstoku i specjalistyczne studia wschodnie na Uniwersytecie Warszawskim. Ekspert ds. wschodnich, przez wiele lat pracował jako dziennikarz i analityk. Jest autorem wielu książek i publikacji dotyczących kuluarów rosyjskiej polityki. The Warsaw Institute Foundation to pierwszy polski geopolityczny think tank w Stanach Zjednoczonych. Strategicznym celem tej organizacji jest wzmocnienie polskich interesów w USA przy jednoczesnym wspieraniu unikalnego sojuszu między dwoma narodami. Jej działalność koncentruje się na takich zagadnieniach jak geopolityka, porządek międzynarodowy, polityka historyczna, energetyka i bezpieczeństwo militarne. The Warsaw Institute Foundation została założona w 2018 roku i jest niezależną organizacją non-profit, inspirowaną bliźniaczą organizacją działającą w Polsce – Warsaw Institute. The Warsaw Institute Foundation is Poland's first geopolitical think tank in the United States. The strategic goal of this organisation is to bolster Polish interests in the U.S. while supporting the unique alliance between the two nations. Its activity focuses on such issues as geopolitics, international order, historical policy, energy, and military security. Established in 2018, The Warsaw Institute Foundation is an independent, non-profit organization inspired the twin Poland-based Warsaw Institute.

Follow the Petro-roubles: European Officials Go Into Russian Business

Another former Western European leader is believed to take over a top position in Russia's state-run energy giant. Austria's Wolfgang Schüssel, said to become a head of Lukoil's supervisory board, will, therefore, follow the example of Germany's Gerhard Schröder and former Finnish Prime Minister Paavo Lipponen, both of whom were proposed jobs in Gazprom. More and more European politicians and officials are being tempted by Russian-owned businesses, which displays a negative tendency because Russia is seen as the West's enemy. The late U.S. Democrat Representative Tom Lantos said he would dub Schröder "political prostitute" because of the German politician's close ties to Gazprom, adding that in this way he would offend all sex workers in his district. Schröder's career is the best known yet not the only example of collaboration between Western politicians and Russia. Former Chancellors Take Petro-roubles As reported in early March, former Austrian Chancellor (2000–2007) and the ÖVP leader, Wolfgang Schüssel is deemed to become a member of the supervisory board of Russia's largest oil company Lukoil. Also, a blatant German factor can be distinguished: after leaving politics, Wolfgang Schüssel served as the chairman of the Board of Trustees of the Adenauer Foundation, becoming later a member of the Board of Trustees of the Bertelsmann Foundation and of the supervisory board of RWE AG (Rheinisch-Westfälisches Elektrizitätswerk). German energy group has long been involved in cooperation with Russian Gazprom. Schüssel worked as Minister for Economic Affairs (1989–1995), then serving as the country's Vice Chancellor and Foreign Minister for the next five years. Appointed Chancellor in 2002, he headed the government for seven years. In 2008, Schüssel was elected to the Board of Directors of Russian mobile communications giant MTS. Hans-Jörg Schelling, Schüssel's compatriot and Austria's Finance Minister (2014–2017), was an advisor to the Nord Stream 2 pipeline project developed with the participation of German companies and the Austrian firm ÖMV. Naturally, Germany's Gerhard Schröder is today the most known European politician that launched cooperation with Russian-based firms, beginnings of which sparked outrage. On September 8, 2005, representatives of Germany's BASF and E.ON signed a joint agreement on building the Nord Stream gas pipeline in the presence of Gerhard Schröder and Russian President Vladimir Putin. A few months later, on December 9, 2005, Gazprom's management informed that Schröder, who had slightly lost parliamentary elections and ceased to serve as Germany's chancellor two months before, was offered a post in the supervisory board of Nord Stream AG. Just a few days before leaving the office, the German official had guaranteed a secret loan of one billion euros. In 2006, Schröder chaired the shareholders' committee in 2006 while he became the head of the Nord Stream 2 AG natural gas pipeline project company's board of directors on October 5, 2016. Between January 2009 and December 2011, Gerhard Schröder chaired the board of British- Russian oil firm TNK-BP. Since September 2017, he has been a member of the Russian energy giant Rosneft's board of directors where he had been appointed by the Russian government. Rosneft Deutschland, which is Rosneft's daughter company, holds stakes at three German-based refineries and is one of the largest oil suppliers to the German market. The firm is managed by Igor Sechin, one of Moscow's top prominent people and businessmen. Like Gazprom, Rosneft accounts for fulfilling Russia's foreign policy outside the country while Schröder lobbies for Moscow's political interests both in Berlin and Brussels. When commenting U.S. sanctions that seriously hindered Nord Stream 2's implementation, Germany's former Chancellor expressed hopes that the country's government will show that the project lies within its interest. Also, he makes comments on political affairs. "I predict that no Russian president will ever give up the Crimea," he was quoted as saying. Moreover, he argued that Berlin should not take into account the U.S. standpoint in its mutual relations with Moscow. He also voiced objection over deploying 450 German servicemen to the Baltic countries as part of NATO's multinational battalions. Not only Germany Schröder is not the only foreigner sitting in Rosneft's board of directors, which also consists of his compatriot and former Stasi officer Matthias Warnig as well as a Qatari businessman and British BP officials. In turn, Paavo Lipponen, who was Finland's Prime Minister in 1995–2003, made considerable efforts to set up Nord Stream. In 2008, the prominent Social Democrat politician said he had sealed a deal with Nord Stream AG on providing consultancy services. "Mr. Lipponen will advise Nord Stream on the Environmental Impact Assessment (EIA) and permit application in Finland," a spokesperson for Nord Stream said in the summer of 2008. All in all, this step proved highly effective as Helsinki gave its go-ahead to build the Russian-German pipeline. Gazprom's interests were also represented by Party Secretary of the Social Democratic Party Antton Rönnholm while another former Finnish Prime Minister (1991–1995) and Center Party politician Esko Aho was offered a job from Russian state-run bank Sberbank. However, the Russians have not always found it possible to find lobbyists within the milieu of notable European politicians. While Gazprom attempted to implement its major South Stream natural gas pipeline project, it sought to offer a post to Italy's Prime Minister Romano Prodi. Bilateral negotiations between Moscow and Rome on the latter's participation in the project were inaugurated in late 2006 when Vladimir Putin held a number of talks with the then Italian Prime Minister. When it became clear in May 2008 that Prodi will no longer serve as the head of the Italian government, Gazprom's CEO Alexei Miller arrived in Rome on April 28, 2008, to make him an offer to become the chairman of a Russian-Italian consortium in charge of building South Stream. Prodi, who in past served as the President of the European Commission, was seen as a particularly notable figure by the Kremlin hoping to overcome Brussels's resistance towards South Stream. Nevertheless, Prodi turned down the offer while the project eventually failed to be implemented. Also, Russian energy firms and pro-Moscow Public Relations companies (have) employed a number of former Western politicians and officials, among whom are Denmark's European Commission Trade and Environment director general Mogens Peter Carl, France's European Commission's Eastern Partnership Taskforce Bruno Dethomas, Britain's European Commission competition official Peter Guilford, European Commission's Spokesman for Trade and EU Foreign Policy Nigel Gardner, Germany's European Commission's Spokesman for EU Commissioner for Competition Michael Tscherny, and Holland's EU political advisor to Commissioners for Competition as well as that for Internal Market and Taxation. After a Russian-Ukrainian gas conflict broke out in early 2009, GPlus formed a special team for Gazprom Export, whose members were mostly German notable figures such as Germany's deputy permanent representative to the European Union Peter Witt, former European Commission industry spokesman and aide to two commissioners Gregor Kreuzhuber and former official of Germany's Foreign and Economy Ministries Daniel Brinkwerth. Although those who lobby form Gazprom and Russia in the European Union remain overshadowed by prominent figures such as Schröder and Lipponen yet their systematic tedious work in Brussels is favorable for the Kremlin's interests, as previously evidenced by the final outcome of the EU anti-trust proceedings against Gazprom and struggle over a gas directive and its impact on the Nord Stream 2 gas pipeline project. Na zdjęciu głównym: Wolfgang Schussel fot.Olivier Hoslet/EPA/REX/Shutterstock
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama