Coraz więcej przypadków grzybiczego zapalenia opon mózgowych
Już siedem osób zmarło, a 91 zachorowało na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Według Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (Centers for Disease Control and Prevention) przyczyną wywołującą...
- 10/08/2012 10:30 PM
Już siedem osób zmarło, a 91 zachorowało na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Według Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (Centers for Disease Control and Prevention) przyczyną wywołującą chorobę są sterydy podawane w zastrzykach przeciwbólowych.
Zakażenia stwierdzono w dziewięciu stanach, najwięcej przypadków wykryto w Tennessee, gdzie chorują 32 osoby, a trzy zmarły. Zachorowania zarejestrowano też m.in. w Michigan, na Florydzie, w Maryland i Minnesocie, Indianie, Północnej Karolinie i w Ohio.
Źródłem zakażenia są prawdopodobnie zanieczyszczone sterydowe środki przeciwbólowe wstrzykiwane bezpośrednio do kręgosłupa. Są one rutynowo używane w terapii bólu pleców.
Wstępne śledztwo wykazało, że lekarze w klinice w Tennessee nieświadomie podali zakażony środek przeciwbólowy, nie naruszyli też standardów bezpieczeństwa leków. Stwierdzono na razie, że skażenie powstało u producenta leku, czyli New England Compounding Center w Massachusetts. Prewencyjnie firma ta wycofała dobrowolnie ze sprzedaży wszystkie swoje produkty i wstrzymała produkcję.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zaleciła szpitalom zastosowanie wszelkich środków ostrożności i zaprzestanie używania jakichkolwiek lekarstw produkowanych przez firmę z Massachusetts.
W minioną sobotę New England Compounding Center dobrowolnie wycofał z rynku wszystkie swoje produkty.Sterydy z NECC trafiły także do takich stanów jak Kalifornia, Connecticut, Georgia, Idaho, Illinois, New Hampshire, New Jersey, Nevada, Nowy York, Pennsylvania, Rhode Island, Południowa Karolina, Texas i West Virginia. Na razie nie stwierdzono w nich jednak przypadków zachorowań.
Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych ma długi czas inkubacji, objawia się gorączką, bólem głowy, sztywnością karku, wrażliwością na światło, osłabieniem, zaczerwienieniem miejsca iniekcji. Tę rzadką infekcję, która dotyczy błon pokrywających mózg i korę mózgową, zwykle trudno rozpoznać, bo zaczyna się podobnie jak zwykłe przeziębienie. Wczesne rozpoznanie i pobyt w szpitalu pozwala na uniknięcie poważnych powikłań. Grzybiczym zapaleniem opon mózgowych, wyłączając bardzo rzadkie przypadki, nie można się zarazić od drugiej osoby.
tz
Reklama