75-letni pilot, Antonio Pastini, który zginął w katastrofie samolotu w Kalifornii, nie był emerytowanym chicagowskim policjantem i posługiwał się sfałszowaną tożsamością.
75-letni Pastini, który pilotował samolot, początkowo został początkowo zidentyfikowany jako emerytowany policjant z Chicago. Jednak Departament Policji Chicagowskiej oświadczył, że Pastini nigdy nie był zatrudniony przez ten departament.
Dodatkowo znalezione dokumenty emerytalne oraz odznaka policyjna z numerem okazały się fałszywe.
Według zeznań córki Pastiniego, Julii Ackley, jej ojciec nazywał się Jordan Isaacson, ale nie powiedziała dlaczego zmienił nazwisko. Dodała, że był był właścicielem restauracji i doświadczonym pilotem.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 3 lutego koło Los Angeles, kiedy niewielki, dwusilnikowy samolot marki Cessna 414 A runął na jednorodzinny dom. W wypadku zginęło 5 osób – pilot i 4 mieszkańców domu.
Świadkowie wypadku widzieli, jak najpierw oderwał się ogon samolotu, następnie skrzydło, a przed uderzeniem w ziemię pojawił się dym. Nie zgłoszono eksplozji. Wrak samolotu został przetransportowany do Phoenix w Arizonie, w celu przeprowadzenia śledztwa dotyczącego przyczyn katastrofy.
(aos)
Reklama