Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 09:18
Reklama KD Market

Zima, która może zabić

Jeszcze nie zdążyliśmy otrząsnąć się z pierwszej w tym roku śnieżycy, która nawiedziła Chicago w miniony weekend, a już meteorolodzy straszą nas kolejnymi pogodowymi ekstremami. Więcej śniegu i arktyczne mrozy, których Wietrzne Miasto nie widziało od dziesięcioleci – to prognozy na najbliższy tydzień. Warto przypomnieć więc o niebezpieczeństwach, które towarzyszą urokom zimy, aby nie skończyła się ona tragedią. Tragiczny finał zabawy w śniegu Góry białego puchu (który nieraz tylko na pozór jest puchem) usypane po burzach śnieżnych działają jak magnes na najmłodszych. Kto nie lubi wspinać się po hałdach śniegu, kopać tuneli, skakać po nich i zjeżdżać. Tym bardziej, że eksperci ds. zdrowia zalecają zimowe zabawy na świeżym powietrzu. Jedna z takich zabaw zakończyła się tragedią w minioną niedzielę 20 stycznia, gdy na 12-letnią dziewczynkę bawiącą się w śniegu z 9-letnią koleżanką zawaliła się ogromna zaspa śniegu. Do zdarzenia doszło przy kościele w Arlington Heights, gdzie rodziny dziewczynek brały udział w nabożeństwie. Starsza dziewczynka, którą zidentyfikowano jako córkę pastora, nie żyje, a jej młodsza koleżanka doznała obrażeń i hipotermii. Dziewczynki kopały tunel w zaspie, gdy śnieg runął na nie i pogrzebał pod ubitą, ciężką pokrywą. Dziewczynki znaleziono  dopiero po godzinie, gdy dorośli zauważyli, że nie powróciły do kościoła. Esther Jung z Elk Grove Village doznała zawału serca i zmarła w szpitalu. 9-latka doznała nieco lżejszych obrażeń, bo nie była całkiem zakryta śniegiem. Ranną przewieziono do szpitala z objawami ciężkiej hipotermii. Nie był to pierwszy nieszczęśliwy wypadek związany z zabawą w śniegu. W 2003 roku 12-latek z Joliet zmarł, gdy zawalił się na niego śnieg podczas kopania tunelu w zaspie usypanej przez odśnieżarkę na kościelnym parkingu. Chłopca zaczęto szukać, gdy nie wrócił do domu na kolację. Eksperci ocenili, że nie miał szans na ucieczkę spod ciężaru śniegu. Służby ratunkowe potwierdzają, że najniebezpieczniejsze hałdy śniegu znajdują się tam, gdzie przejechała odśnieżarka. Śnieg w takich zaspach nie dość, że jest ciężki i ubity, to jeszcze ma wmieszaną sól, która powodując topnienie może doprowadzić do nagłego zawalenie się góry. Przysypanie minilawiną w wysokości ponad stopy śniegu uniemożliwia samodzielne wydostanie się z niej.
fot.Kamil Krzaczynski/EPA/REX/Shutterstock
Niebezpieczeństwa polarnego wiru Jeszcze nie zdążyliśmy odkopać się z pierwszej w tym roku śnieżycy, która nawiedziła Chicago w miniony weekend, a już natura przygotowała dla nas kolejne atrakcje pogodowe. Po tygodniu mieszanki zimna, śniegu, deszczu, słońca i wiatru, w najbliższych dniach Wietrzne Miasto spowiją mrozy, których zdaniem meteorologów nie widzieliśmy od dziesięcioleci. Po kolejnej śnieżycy możliwej z niedzieli na poniedziałek i lekkim poniedziałkowym „ociepleniu”, synoptycy zapowiadają, że temperatury w ostatnich dniach miesiąca sięgną tylko paru stopni Fahrenheita powyżej zera. Jak zawsze odczuwalna temperatura będzie jeszcze niższa, dzięki wiatrowi wiejącemu w porywach do 35 mil na godzinę. W przeciwieństwie do innych dramatycznych zjawisk atmosferycznych, takich jak huragany, powodzie czy tornada, niebezpieczeństwo zimy i zimna często jest przeoczane. Tymczasem właśnie ta pora roku ze wszystkimi jej urokami co roku pochłania setki istnień ludzkich w Illinois. Według departamentu zdrowia publicznego (Illinois Department of Public Health) w latach 2008-2016 z zimna zmarły 593 osoby. Najwięcej, bo 110 osób, zmarło w 2014 r., kiedy w styczniu uderzył „polarny wir”. Według Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC) hipotermia spowodowana jest długotrwałym wystawieniem na zimno, kiedy organizm traci ciepło szybciej niż je produkuje. Obniżająca się temperatura ciała ma wpływ na mózg i może sprawić, że osoba nie jest w stanie jasno myśleć lub poruszać się. Niektórzy nie zdają sobie sprawy z tych objawów. Choć z hipotermią mamy do czynienia najczęściej w temperaturach poniżej punktu zamarzania, może ona wystąpić nawet, gdy słupek rtęci jest na poziomie 40 st. F./ 4 st. C. Najniebezpieczniejsze jest długotrwałe zimno lub chłody niespotykane o danej porze roku.
fot.Kamil Krzaczynski/EPA/REX/Shutterstock
Gimnastyka czy zawał Co dla jednych może być świetnym ćwiczeniem, dla innych może skończyć się tragicznie. Odśnieżanie może być niebezpieczne i co roku powoduje około sto wypadków śmiertelnych. Zdaniem kardiologów, ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak odśnieżanie – zarówno ręczne łopatą, jak również pchanie ciężkiej odśnieżarki (śnieżnego pługu wirnikowego) może nadwyrężyć serce. Jest ono szczególnie niebezpieczne w przypadku osób już posiadających czynniki ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, palaczy i osób prowadzących na co dzień siedzący tryb życia. Warto również pamiętać o ryzyku upadku na śliskich powierzchniach i spowodowania częstych zimą zwichnięć i urazów pleców.
fot.Tannen Maury/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Miasto pomaga Władze Chicago przypominają o dostępnych zimą programach pomocowych i usługach miejskich, a także ostrzegają przed niebezpiecznym dla zdrowia wychłodzeniem organizmu. W czasie mrozów, których aktualnie doświadczamy, należy ubierać się wielowarstwowo, „na cebulkę”, chronić twarz, unikać picia alkoholu, ponieważ sprzyja on utracie energii ciała oraz szukać schronienia w ciepłych pomieszczeniach. Przebywania na wyjątkowo ostrym mrozie powinny unikać dzieci, osoby starsze i cierpiące na przewlekłe choroby, a także zwierzęta domowe. W mieście i okolicach czynne są ośrodki, w których można się rozgrzać (ang. warming centers). Często są to miejskie biblioteki, budynki w parkach miejskich, komisariaty policji i ośrodki dla seniorów. Jednym z nich jest na północnym zachodzie Chicago jest centrum dla seniorów przy 3160 N. Milwaukee Ave. na Jackowie. Władze miasta przypominają właścicielom budynków wielomieszkaniowych o utrzymywaniu odpowiedniej temperatury w wynajmowanych lokalach − 68 st.F (20 st. C) w dzień i 66 st. F (19 st. C) w nocy. Skargę dotyczącą niedogrzanego mieszkania chicagowscy lokatorzy mogą składać dzwoniąc pod miejski numer informacyjny 311. Również pod numerem 311 można uzyskać adres najbliższego budynku publicznego, gdzie można się ogrzać i zamówić wizytę kontrolną dla samotnej lub starszej osoby, a także uzyskać informacje odnośnie dostępnych programów społecznych i pomocy finansowej na poczet opłat za ogrzewanie mieszkania. Jak co roku zimą władze Chicago ostrzegają przed niebezpieczeństwami pożaru oraz zatrucia tlenkiem i dwutlenkiem węgla w przypadku używania kuchenek do gotowania oraz piecyków używanych do dogrzewania pomieszczenia. Grzejników  elektrycznych  nigdy nie należy podłączać do prądu przy pomocy przedłużaczy. Warto przypomnieć, że chicagowianie mogą monitorować na interaktywnej mapie trasy odśnieżarek pracujących aktualnie na ulicach miasta. Program pod nazwą Plow Tracker jest częścią miejskiego portalu ChicagoShovels.org, który pomaga mieszkańcom Wietrznego Miasta walczyć z zimą i jej skutkami. Joanna Marszałek współpraca: Alicja Otap fot.Kamil Krzaczynski/EPA/REX/Shutterstock

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama