12-letnia dziewczynka poniosła śmierć, a 9-letnia doznała obrażeń i hipotermii w rezultacie zawalenia się na nie ogromnej zaspy śniegu przy kościele w Arlington Heights. Tragicznie zmarłą zidentyfikowano jako córkę pastora.
12-letnia Esther Jung, córka pastora, bawiła się w hałdzie śniegu z 9-letnią koleżanką przed Rothem Church, gdy nagle zawaliły się na dziewczynki budowane przez nie fortyfikacje. Do wypadku doszło w podczas niedzielnego nabożeństwa, w którym brały udział rodziny obu dziewczynek. Pogrzebane w śniegu dziewczynki znaleziono dopiero po godzinie, gdy dorośli zauważyli, że nie powróciły do kościoła.
Esther Jung doznała zawału serca i zmarła w szpitalu. 9-latka doznała nieco lżejszych obrażeń, bo nie była całkiem zakryta śniegiem. Ranna znajduje się w szpitalu, ma objawy ciężkiej hipotermii.
Władze określiły zdarzenie jako nieszczęśliwy wypadek.
(ao)
fot.Jason Irla/Flickr
Reklama