Donald Trump ma rację doceniając nacjonalizm, bo w przypadku Stanów Zjednoczonych wspólnota narodowa, to coś więcej niż interesy czy wspólne wartości - napisał w środowym "The Wall Street Journal" Marco Rubio, republikański senator i jego były rywal z prawyborów.
Rubio, odnosząc się do wypowiedzianych podczas paryskich uroczystości 100. rocznicy zakończenia I wojny światowej słów Emmanuela Macrona, że "nacjonalizm jest zdradą patriotyzmu", a naród stawiając na pierwszym miejscu własne interesy traci wartości moralne - co było otwartą krytyką postawy Trumpa - przekonuje, że francuski prezydent nie ma racji.
"To poprzez naród wartości moralne mogą być podtrzymywane i wzmacniane. W Ameryce nasze ideały głęboko przeplatają się z naszymi narodowymi tradycjami i instytucjami. Macron mógł chcieć uderzyć w to, że Trump docenia słowo +nacjonalistyczny+, ale zamiast tego narysował wyraźne rozróżnienie między jego poglądami a amerykańskimi. Nasze wartości nie są oderwanymi ideami, które nie są w niczym zakorzenione, lecz wywodzą się od ludzi i wspólnot, które je tworzyli" - napisał Rubio.
Jak wskazał, dumy, którą miliony Amerykanów czuło, gdy Neil Armstrong stawiał stopę na Księżycu nie uczono ich w książkach, a poczucia równości, którą odczuwają członkowie szkolnych zespołów sportowych, nikt im z góry nie narzuca, gdyż to wszystko wywodzi się z ducha amerykańskiego narodu.
"Amerykański nacjonalizm jest przeciwieństwem tego rodzaju oderwanej racjonalności, którą Macron opisuje. USA nie są filią ładu międzynarodowego, ale są też czymś więcej niż grupą ludzi związanych wspólnymi granicami i konkurujących ze sobą tak jak drużyny sportowe czy przedsiębiorstwa konkurują z rywalami. Tym, co czyni Amerykę wyjątkową jest fakt, że nasze wartości są wbudowane w naszą tożsamość narodową" - przekonuje senator z Florydy.
"Prezydent Trump ma rację doceniając etykietkę +nacjonalistyczny+, ponieważ prawdziwy amerykański nacjonalizm nie polega na tożsamości narodowej opartej na rasie, religii czy pochodzeniu etnicznym. Zamiast tego jest oparty na naszej tożsamości jako narodu przywiązanego do idei, że wszyscy ludzie są równi i mają dane przez Boga prawo do życia, wolności i dążenia do szczęścia" - uważa Rubio.
Mający kubańskie korzenie Marco Rubio od 2011 r. reprezentuje Florydę w Senacie USA. W 2016 r. ubiegał się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich, którą ostatecznie zdobył Trump. W czasie partyjnych prawyborów Rubio i Trump nie szczędzili sobie ostrych słów.(PAP)
Na zdjęciu: Marco Rubio
fot. SHAWN THEW/EPA/REX/Shutterstock
Ewa Malcher
