Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 00:41
Reklama KD Market

Chris Hanusiak: Nie trzeba podwyższać podatków! Skończmy z marnotrawstwem

Chris Hanusiak: Nie trzeba podwyższać podatków! Skończmy z marnotrawstwem
Wizyta w siedzibie Związku Narodowego Polskiego w Chicago. Od lewej: sekretarz ZNP Alicja Kuklińska, prezes ZNP i KPA Frank Spula, Chris Hanusiak i skarbnik ZNP Steve Tokarskifot.Ewa Malcher

Chris Hanusiak, który jako dziecko wyemigrował z rodzicami z Polski do USA, ubiega się o urząd członka Rady Powiatu Cook (ang. Cook County Commissioner) z 13. okręgu, który obejmuje m.in. Niles, Glenview, Northfield, Northbrook, Skokie i północny kraniec Chicago. W wyborach 6 listopada republikanin zmierzy się z długoletnim demokratycznym komisarzem 13. okręgu Larry’m Suffredinem. Hanusiak, były radny Niles, aktualnie szef republikanów w Niles Township, biznesman (właściciel salonu z wyposażeniem do kuchni i łazienki) i weteran sił zbrojnych USA, rozmawiał z naszą gazetą.

Alicja Otap: – Co Pana zdaniem jest najbardziej dotkliwym problemem, z którym borykają się mieszkańcy powiatu Cook, szczególnie w 13. okręgu, który chciałby Pan reprezentować w radzie powiatu? Chris Hanusiak: – Najważniejszą kwestią są podwyżki podatków i jak je powstrzymać. Ponieważ podatki niestety zmuszają ludzi do opuszczenia powiatu Cook. Trzeba zapobiegać odpływowi mieszkańców i zatrzymać ten proces. Musimy przekonać ich, żeby nie wyprowadzali się. Trzeba też przekonać przedsiębiorców, żeby inwestowali w naszym powiecie. A przekonać jest trudno, bo wszystkie podatki są wysokie – od sprzedaży i nieruchomości. Są też różne opłaty, które tak naprawdę też są podatkami. Te wszystkie obciążenia wyrządzają nam wszystkim ogromną krzywdę. Podatki w powiecie Cook są jednymi z najwyższych w kraju… – Niestety tak, a konkretnie chodzi o podatek obrotowy. Drastyczne obciążenia podatkowe są winą dotychczasowych administracji powiatu, które podejmowały nieodpowiedzialne decyzje. Najpierw obniżano podatki, a potem je ponownie podwyższano. Dlatego wielu mieszkańców decyduje się na zakupy poza granicami powiatu Cook. Zjawisko szczególnie nasiliło się po wprowadzeniu soda tax, podatku od słodkich napojów, kiedy mieszkańcy powiatu Cook zaczęli gremialnie robić zakupy w sąsiednich powiatach. Obecna administracja powiatu twierdzi, że konieczne są dodatkowe przychody na  pokrycie rosnących deficytów, wydatków i potrzeb, a więc sugerowane są kolejne podwyżki podatków.

– Powiat jest bardzo źle zarządzany, a nowe podatki nie są rozwiązaniem tego problemu. Źle gospodaruje się funduszami. Inspektor generalny powiatu stwierdził, że 165 mln dol.  utracono w ciągu trzech lat, ponieważ nie wystawiono zleceniobiorcom rachunków za usługi. To jest olbrzymia strata dla powiatu i podatników. I tych strat nie da się odrobić. Pieniędzy nie da się odzyskać. Jeśli nie wysyła się rachunków, jeśli się nie prowadzi dokumentacji, to tracimy pieniądze. O tym szeroko pisała gazeta „Chicago Tribune”. Inspektor generalny wykazał też, że są ogromne problemy z dyscypliną pracowników, które narażają na wielkie straty finansowe powiat i mieszkańców. Okazało się, że duża liczba pracowników, również tych na najwyższych szczeblach, rejestruje swoją obecność w biurze i po prostu wychodzi z pracy, a później ktoś inny ich wyrejestrowuje z systemu. I to zjawisko ma charakter masowy. Inspektor generalny określił je nawet jako epidemię. Szeregowi pracownicy niższego szczebla biorą przykład z tych wysokiego szczebla. Ludzie nie pracują tak jak trzeba. Administracja powiatu jest bardzo nieefektywna w swojej działalności i to trzeba naprawić. Jest wiele metod na poprawienie efektywności funkcjonowania  powiatu. Nie muszą to być nowe dochody i nowe podatki. Na przykład pomóc mogą nowe technologie. W tej chwili więźniowie muszą osobiście stawić się przed sędzią, a można to zrobić bezpieczniej i taniej drogą elektroniczną.

Innymi słowy, Pana zdaniem, przy dobrym zarządzaniu powiatem i wykorzystaniu istniejących środków podwyżki podatków nie będą potrzebne?

– Oczywiście. To są takie same zasady, jakie obowiązują w prywatnym biznesie: więcej za mniej, czyli robimy więcej mimo skromnych, ograniczonych nakładów finansowych. Samorządy idą na łatwiznę. Tylko potrafią podwyższać podatki, gdy w budżecie pojawią się deficyty.

Administracja powiatu Cook jest jedną z największych w kraju. W jej skład wchodzi m.in. opieka zdrowotna, wymiar sprawiedliwości, więziennictwo. Czy złe zarządzenie dotyczy według Pana każdego resortu administracji powiatu?

– Niestety tak. I te wszystkie zaniedbania i nadużycia wyszczególnia raport inspektora generalnego powiatu. Dlatego w  każdym departamencie trzeba przeprowadzić staranny audyt, staranną weryfikację i wprowadzić mnóstwo zmian. Dodam jeszcze, że o stratach na 165 mln dol. została powiadomiona szefowa rady powiatu Cook (Toni Preckwinkle, przyp. red.), ale zbagatelizowała ten fakt, przeszła nad nim do porządku dziennego i nic nie zrobiła w tej sprawie, nikogo nie pociągnęła do odpowiedzialności. A przecież ktoś musi za to odpowiedzieć i rozliczyć się ze swoich działań przed społeczeństwem. Częściową przyczyną tych strat jest przyjmowanie do pracy w administracji powiatu Cook niewykwalifikowanych, niekompetentnych osób i brak odpowiednich szkoleń zawodowych. Dlatego powiat musi zmienić swoje procedury przyjmowania do pracy, wprowadzić skuteczne, sprawne metody zarządzania i skończyć z marnotrawstwem. A wówczas podwyżki podatków nie będą potrzebne.

Dziękuje za rozmowę.

[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama