Wydłużona limuzyna, którą jechało 18 osób zabitych w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę w miejscowości Schoharie w stanie Nowy Jork, nie powinna w ogóle być na drodze – powiedział w poniedziałek gubernator stanu.
Wydłużona limuzyna we wrześniu nie przeszła kontroli departamentu transportu stanu Nowy Jork i nie powinna była znajdować się na drodze – powiedział gubernator stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo. Dodał, że kierowca limuzyny nie miał również odpowiedniego prawa jazdy, aby kierować tym pojazdem.
Dziennik New York Times wszedł w posiadanie SMS-a, z którego wynika, że co najmniej jedna spośród dwudziestu ofiar śmiertelnych wypadku była zaniepokojona stanem limuzyny.
W miarę napływu szczegółów, federalni, stanowi i lokalni śledczy próbują ustalić, czy nietypowa struktura pojazdu mogła przyczynić się do tragedii. Do tej pory nie wiadomo, czy przyczyną wypadku była awaria pojazdu czy też błąd kierowcy.
17 gości jechało fordem excursion rocznik 2001, przerobionym na limuzynę, która w sobotę 6 października zjeżdżając z góry uderzyła w ludzi stojących przed kawiarnią w Schoharie. Zginęli wszyscy pasażerowie plus kierowca, a dwaj pozostali to piesi, którzy znaleźli się na jej drodze. Miejscowość leży około 270 km na północ od miasta Nowy York i jest popularna wśród turystów.
Władze nie ujawniły na razie personaliów ofiar ani bliższych szczegółów wypadku. (jm, PAP)
fot.Tony Webster/Wikipedia
Ewa Malcher
