Prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel przybył w niedzielę po południu do Stanów Zjednoczonych w związku z uczestnictwem w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Jest to jego druga – po Wenezueli – podróż zagraniczna od zaprzysiężenia w kwietniu br.
Prezydent Diaz-Canel, który ocenił w ubiegły poniedziałek w wywiadzie dla stacji Telesur, że “po objęciu władzy przez prezydenta Donalda Trumpa w 2017 r., stosunki amerykańsko-kubańskie znalazły się w całkowitym odwrocie”, nie spotka się z amerykańskim przywódcą podczas swej wizyty – zaznacza agencja Reutera.
Najwyższym rangą politykiem amerykańskim, z którym będzie rozmawiać kubański prezydent, będzie burmistrz Nowego Jorku, Bill de Blasio. W ciągu nadchodzącego tygodnia Diaz-Canel spotka się też z przedstawicielami organizacji diaspory kubańskiej w USA, a także amerykańskimi aktywistami działającymi na rzecz poprawy relacji na linii Waszyngton-Hawana.
Najważniejszym punktem w programie jego wizyty w Stanach Zjednoczonych będzie udział w Zgromadzeniu Ogólntym NZ – wynika z informacji ujawnionych w niedzielę w programie Cubadebate emitowanym przez telewizję publiczną na Kubie.
57-letni Diaz-Canel wygłosi okolicznościowe przemówienie podczas szczytu pokojowego im. Nelsona Mandeli zorganizowanego w ramach Zgromadzenia Ogólnego ONZ – podkreślono w programie. Podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ kubański przywódca przedstawi też po raz kolejny projekt rezolucji nawołującej Stany Zjednoczone do zniesienia amerykańskiego embarga nałożonego na wyspę przed kilkudziesięciu laty.
Miguel Diaz-Canel został wybrany na prezydenta Kuby 19 kwietnia. Jego elekcja zakończyła prawie 60-letnie rządy braci Castro na wyspie. Diaz-Canel zastąpił 86-letniego Raula Castro, który stał na czele Rady Państwa przez ostatnie 12 lat. (PAP)
Na zdjęciu: Miguel Diaz-Canel
fot.Miguel Gutierrez/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama