Prezes Sądu Najwyższego, któremu podlega FISC, tj. specjalny trybunał działający na podstawie aktu o nadzorowaniu działalności wywiadu, powinien zarządzić zbadanie, czy FBI łamało prawo badając tzw. Russiagate - napisał na Twitterze prezydent Trump.
"Z wyjaśnień złożonych przez Bruce'a Ohra (pracownika ministerstwa sprawiedliwości-PAP) wynika, że wnioski o możliwej zmowie m. sztabem Trumpa i Kremlem, jakie przedstawił b. agent wywiadu brytyjskiego Christopher Steele były kłamstwem" - podkreślił Trump na Twitterze.
Trybunał ds. nadzorowania działalności wywiadu (FISC) podlega bezpośrednio prezesowi Sądu Najwyższego - napisał Trump. "Powinien on jak najprędzej nakazać sędzi Rosemary Collier, która przewodniczy FISC, aby wezwała przed oblicze sądu i przesłuchała wszystkich tych ludzi z departamentu sprawiedliwości i FBI, a jeśli stwierdzi, że popełnili przestępstwo, powinna nadać sprawie bieg" - wskazał.
Donald Trump, wobec którego prowadzonych jest kilka postępowań (śledztwo specjalnego prokuratora Roberta Muellera, komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów oraz senackiej komisji ds. wywiadu) ws. podejrzanych kontaktów z Kremlem i ingerencji rosyjskiej w wybory prezydenckie 2016 r., uważa, że zarówno FBI, jak i departament sprawiedliwości prowadziły nacechowane uprzedzeniami wobec niego postępowanie śledcze, nie wahając się łamać prawa.
Poufne memorandum przygotowane w lutym br. przez grupę Republikanów wchodzących w skład komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów wskazywało, że FBI kierowało się uprzedzeniami wobec Trumpa w zbieraniu materiału dowodowego.
Donald Trump uważa tezy autorów memorandum – deputowanych z GOP, którzy przygotowali je pod kierownictwem republikańskiego szefa komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów i bliskiego sojusznika prezydenta Donalda Trumpa, Devina Nunesa - za jedynie prawdziwe i powszechnie obowiązujące.
Demokraci przygotowali w odpowiedzi na ten dokument własne memorandum, które "pokazało jednostronność tez lansowanych przez Republikanów". Posiadający większość w komisji deputowani republikańscy zagłosowali przeciw opublikowaniu tego ostatniego dokumentu. Na jego publikację nie wydał też zgody Donald Trump, twierdząc, że zawiera poufne dane.
Prezydent nie miał tego rodzaju skrupułów, gdy chodzi o wydanie zgody na publikację w lutym raportu GOP - przypominają agencje. (PAP)
fot.MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama