We wtorek, czwartym dniu obrad ławy przysięgłych w sprawie byłego szefa sztabu wyborczego Donalda Trumpa Paula Manaforta, przysięgli zapytali sędziego prowadzącego proces, jak mają postąpić wobec zarzutów, co do których nie są zgodni. Manafortowi postawiono 18 zarzutów.
Sędzia T.S. Ellis, przed którym toczy się proces Manaforta, powiedział, że jeśli przysięgli nie są w stanie jednomyślnie przesądzić o słuszności któregoś z zarzutów, to zapyta ich, czy mogą się zgodzić co do pozostałych, jednak nie będzie jeszcze pytał o ostateczny wyrok.
Oznacza to - pisze dziennik "The Hill" - że ława przysięgłych nie może się porozumieć w kwestii co najmniej jednego zarzutu, choć nie należy zakładać, że nie zajęła wspólnego stanowiska w sprawie pozostałych oskarżeń.
Na Manaforcie ciąży 18 zarzutów karnych dotyczących defraudacji, prania pieniędzy, oszustw finansowych i ukrywania dochodów na zagranicznych kontach przed amerykańskim fiskusem. Właśnie te zarzuty rozpatrują przysięgli w sądzie federalnym w Alexandrii w stanie Wirginia.
Drugi proces, w Dystrykcie Kolumbii, ma się rozpocząć we wrześniu i przedmiotem rozprawy będzie co najmniej siedem zarzutów.
Los byłego szefa sztabu Trumpa nie jest przesądzony, mimo pogrążających go zeznań najważniejszych świadków; agencje podkreślają, że 12 przysięgłych musi podjąć jednomyślnie decyzję w sprawie, w której trzeba się orientować w skomplikowanych oszustwach finansowych, fałszywych firmach - wydmuszkach, zagranicznych kontach bankowych, przepisach kredytowych i podatkowych.
Proces byłego szefa sztabu Trumpa, to pierwsza próba osądzenia osoby postawionej w stan oskarżenia przez prokuratora specjalnego Roberta Muellera, który prowadzi śledztwo w sprawie Russiagate.
Mueller postawił mu również zarzuty karne dotyczące m.in. niezarejestrowania się w USA jako tzw. zagraniczny agent (lobbysta na rzecz obcego państwa), składania fałszywych oświadczeń, utrudniania działania wymiaru sprawiedliwości i spisku na rzecz takiego utrudniania oraz usiłowania wpłynięcia na zeznania potencjalnych świadków. (PAP)
Na zdjęciu: Adwokaci Paula Manaforta: Kevin Downing (w środku), Thomas Zehnle (z prawej) i Richard Westling (z lewej)
fot.SHAWN THEW/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama