Nawet do sześciuset dodatkowych policjantów patrolować będzie w najbliższy weekend najbardziej zapalne dzielnice Chicago, gdzie w miniony weekend postrzelono około 70 osób, a zabito 11.
Szef chicagowskiej policji Eddie Johnson ogłosił we wtorek, że najbardziej niebezpieczne zachodnie i południowe dzielnice Chicago już są patrolowane przez dodatkowych czterystu funkcjonariuszy; dwustu kolejnych zostanie tam rozlokowanych na nadchodzący weekend.
Johnson powiedział, że dodatkowi policjanci pochodzą z zasobów dyspozycyjnych pozostałych chicagowskich dystryktów policyjnych, więc na ich przeniesieniu nie ucierpi bezpieczeństwo w innych częściach miasta.
Miniony weekend był w Chicago najbardziej krwawym od dwóch lat. Jedenaście osób zostało zabitych, a około 70 osób rannych. Najmłodsza ofiara miała 11 lat, najstarsza – 63.
(jm)
fot.Tannen Maury/EPA
Reklama