Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 04:25
Reklama KD Market

Bundz, zyntyca i kopienie siana. XX Piknik Koła Dębno Podhalańskie

Bundz, zyntyca i kopienie siana. XX Piknik Koła Dębno Podhalańskie
Na terenie przyklasztornym ojców cystersów w Willow Springs na południowo-zachodnich przedmieściach Chicago odbył się w niedzielę, 29 lipca piknik koła Dębno Podhalańskie, połączony z prezentacją rzemiosła i folkloru podhalańskiego. Zorganizowana już po raz dwudziesty impreza rozpoczęła się mszą św. odprawioną przez miejscowego przeora Klasztoru i Polskiej Misji Ojców Cystersów pw. Matki Bożej Matki Kościoła, ojca Michała Blicharskiego. Po nabożeństwie rozpoczęła się część artystyczno-rozrywkowa. Na scenie zbudowanego specjalnie na tę okazję góralskiego szałasu wystąpiły dzieci i młodzież ze Szkółki Pieśni i Tańca przy Zarządzie Głównym Związku Podhalan. Jak na podhalańską folklorystyczną imprezę przystało, organizatorzy przygotowali kilkanaście stoisk starego rzemiosła góralskiego oraz konkursy sprawnościowe. Największe zainteresowanie publiczności wzbudziła konkurencja cięcia na czas kloców drewna przy użyciu ręcznej piły. Do rywalizacji zgłosiło się kilkanaście par, które sobie znakomicie radziły. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszedł duet Albin Lichosyt i Staszek Klapisz, którym przetarcie kloca o średnicy około 10 cali zajęło 31 sekund. Równie duże emocje wzbudził konkurs kopienia siana z wykorzystaniem ostrewki, drewnianego stojaka. Zainteresowanie piknikowych gości wzbudziła bacówka prowadzona przez braci Stanisława i Grzegorza Sarnów. Na miejscu można było spróbować, jak smakuje bundz, oscypki i żętyca (gwarowo – zyntyca). O procesie wytwarzania tego smakowitego napoju, otrzymywanego na bazie owczego lub krowiego mleka, mówił Grzegorz Sarna. – Produkcja zyntycy polega na wytrąceniu po raz drugi białka z mleka. Pierwszy raz jest wytrącane w czasie produkcji oscypków. Drugi raz zagotowując powstałą w wyniku produkcji oscypków serwatkę. Najpierw uzyskujemy zyntycę słodką, a później, jak ona postoi dzień lub dwa w naczyniu drewnianym nazywanym pucierą i dojrzeje, czyli dostanie tzw. kwasoty, wtedy jest gotowa do picia. Można ją trzymać w lodówce przez dłuższy czas. W bacówce można było oglądać oryginalne naczynia i narzędzia służące w szałasach do wyrobu produktów z owczego mleka. Na innych stoiskach Jolanta Bafia, Stanisława Mąka i Alina Leśnicka prezentowały regionalną biżuterię, chusty, strzępki, wyroby z bursztynu i srebra. Zabawy z dziećmi prowadziła para klaunów. Maluchy dużo czasu spędzały na zabawach w dmuchanych zamkach. Klubowe wolontariuszki pracujące w piknikowej kuchni serwowały różne przysmaki. Do tańca przygrywała kapela Siekawica. Wśród gości pikniku obecny był Franciszek Adamczyk, były konsul generalny w Wietrznym Mieście. Nad całością imprezy czuwał prezes koła Stanisław Sarna, który znakomicie wywiązał się również z roli konferansjera i prowadzącego poszczególne konkursy. Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama