Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 7 października 2024 04:23
Reklama KD Market

PRL-owska motoryzacja w Elk Grove Village

PRL-owska motoryzacja w Elk Grove Village
Klub Auta PRL Chicago zorganizował kolejny piknik na parkingu w The Ned Brown Forest Preserve, zwanym powszechnie Busse Woods, na granicy Elk Grove Village i Schaumburg. Miłośnicy aut z tamtego okresu znów mieli fajną gratkę, mogąc zobaczyć stare modele samochodów różnych marek. W niedzielę w południe, mimo deszczowej aury, na parkowej polance zebrała się spora grupa sympatyków motoryzacji minionych lat. To jedyna w swoim rodzaju wystawa, bo trudno spodziewać się, by na amerykańskim kontynencie można było spotkać w jednym miejscu ponad dwadzieścia pojazdów z gierkowskiej ery. Prym wiodły duże fiaty, maluchy, był polonez, trabant, syrenka i milicyjna nyska, zwana niechlubnie “suką”, która u niejednego byłego mieszkańca PRL-u wywołała mieszane uczucia. Oryginalny strażacki żuk przywołał starszym uczestnikom pikniku wspomnienia z młodych lat. – Czuję się, jakbym ponownie znalazł się w wieku pięciu lat w tamtych minionych czasach. Jest tutaj klimat, który bezpowrotnie przeszedł do lamusa historii – powiedział uczestnik pikniku, Jan Otręba. Jak zwykle, przy przedsięwzięciach odnoszących sukcesy, zaczęło się bardzo niewinnie. Szefujący klubowi Damian Ozga dostał, w formie żartu, jako prezent ślubny małego fiata i poczuł do niego tak wielkie przywiązanie, że postanowił ściągnąć auto do Stanów. Maluch rocznik 2000 był zbyt nowy, by podlegać amerykańskim przepisom dotyczącym aut zabytkowych. Jednak jak nasze przysłowie mówi: dla chcącego nie ma nic trudnego. Damian sprzedał ślubny prezent, kupując w jego miejsce starszy model, który już bez większych problemów sprowadził do Chicago. Wraz z bratem Arkadiuszem – właścicielem starego poloneza, przez założenie strony internetowej i propagowanie swojej pasji na Facebooku, weszli w kontakt z miłośnikami pojazdów minionej epoki, także z Polakami w Kanadzie. Łącząc wspólne siły, po raz pierwszy zaprezentowali swoje pojazdy na paradzie z okazji obchodów Konstytucji 3 Maja. Był to punkt zwrotny. Ku zdziwieniu wszystkich okazało się, że właścicieli PRL-owskich czterech kółek jest w naszym mieście więcej i klub ciągle się rozwija. Potwierdzeniem tego są słowa prezesa klubu Damiana Ozgi: – Działamy już cztery lata, od 2014 roku. Mamy w klubie 30 aut i ciągle przybywa coś nowego. Ostatnio dołączyły do nas dwa maluchy, duży fiat i oryginalny wóz strażacki marki Żuk. Zawsze chętnie pokazujemy nasze autka na imprezach, na które zostajemy zaproszeni. Oczywiście o wiekowe auta trzeba troskliwie dbać. Piotr Narewski, właściciel strażackiego żuka i małego fiata, zdradził sekrety doskonałego stanu białego malucha: – Kupiłem go od pierwszego właściciela. Był nawet rachunek odbioru z Polmozbytu. Wydawało się, że auto jest w bardzo dobrym stanie, ale kiedy zaczęliśmy go rozbierać, okazało się, że są miejsca, które należy poprawić. Rozebraliśmy go do gołej karoserii i zespawaliśmy. Silnik i skrzynia biegów także zostały rozebrane i wyremontowane. Poskładaliśmy malucha i jest jak nowy. Na niedzielnym pikniku członków klubu Auta PRL wsparli koledzy z innych zaprzyjaźnionych organizacji, wystawiając pojazdy terenowe, zabytkowego mercedesa, cadillaca, czy chevroleta – chlubę amerykańskiej motoryzacji lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Obecni byli także członkowie polonijnego klubu off road Quad Squad. Jego prezes Tomasz Szczerba z pasją opowiadał o wyprawach do stanu Tennessee, gdzie na prywatnej farmie można się wyszaleć za wszystkie czasy na swoich terenowych bolidach. Pasja samochodowego szaleństwa to nie wszystko. W tym motoryzacyjnym zainteresowaniu, które pochłania sporo czasu, jest także miejsce na pomoc dla najmłodszych. Tomasz Szczerba już zaprasza na piknik poświęcony czteroletniemu chłopcu z zaprzyjaźnionej rodziny, który w wyniku wypadku samochodowego nie mówi i nie chodzi. Jest poddawany leczeniu w Polsce, które rokuje spore nadzieje na poprawę stanu zdrowia, ale potrzebne są fundusze na kontynuację. Informacje na ten temat będą dostępne w polonijnej prasie i mediach społecznościowych. Tekst i zdjęcia: Artur Partyka

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama