Doniesienia, że Korea Płn. rozpoczęła demontaż infrastruktury wojskowej są "w pełni zgodne z zobowiązaniem" przywódcy tego kraju Kim Dzong Una ze spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Singapurze - powiedział amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo.
Monitorujący sytuację w KRLD think tank 38 North poinformował w poniedziałek, że zdjęcia satelitarne wskazują, iż Korea Płn. prowadzi intensywne prace nad demontażem infrastruktury zainstalowanej na poligonie Sohae, gdzie testowano silniki do rakiet dalekiego zasięgu.
Występując we wtorek na konferencji prasowej z szefową australijskiego MSZ Julią Bishop w Stanford w Kalifornii Pompeo poinformował też, że strona amerykańska "naciskała na obecność inspektorów" podczas "demontażu miejsca testów". Powtórzył, że władze KRLD "muszą doprowadzić do całkowitej denuklearyzacji", co jest "krokiem, do którego zobowiązał się Kim".
Pod koniec maja władze Korei Północnej zamknęły poligon nuklearny Punggje-ri. Wysadzono w powietrze trzy tunele używane podczas prób jądrowych oraz wieże obserwacyjne. Eksperci zwracali przy tym uwagę na fakt, że żaden z tych kroków nie jest nieodwracalny i zaznaczali, że Pjongjang ociąga się z demontażem infrastruktury do testów balistycznych.
Poniedziałkowy raport sygnalizuje przełom w postawie KRLD i daje powód do satysfakcji gospodarzowi Białego Domu. Prezydent Trump zapewnił w poniedziałek, że jest "bardzo zadowolony" ze stanu negocjacji z Koreą Północną. Amerykański przywódca zdementował przy tym pojawiające się od kilku dni informacje, jakoby denerwował się brakiem konkretnych kroków Korei Płn., które świadczyłyby, że wypełnia ustalenia powzięte w Singapurze.
Po historycznym szczycie w Singapurze 12 czerwca Trump i Kim podpisali wspólne oświadczenie. Kim zobowiązał się w nim do starań o "całkowitą denuklearyzację" Półwyspu Koreańskiego, a Trump - do udzielenia Pjongjangowi gwarancji bezpieczeństwa. W dokumencie nie sprecyzowano, o jakie gwarancje chodzi, ani nie podano konkretnego harmonogramu likwidacji północnokoreańskiego arsenału jądrowego. (PAP)
Na zdjęciu: Mike Pompeo
fot.TONY AVELAR/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama