Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 04:24
Reklama KD Market
Reklama

Politico: pocałunek Trumpa i Putina przypieczętowuje nowy ład światowy

Pocałunek prezydenta Donalda Trumpa i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina przypieczętowuje nowy ład światowy - pisze we wtorek Politico, komentując szczyt w Helsinkach. Prezydent stawia na głowie pojęcia o tym, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem - dodaje. Trump chce przedstawić swoje spotkanie z Putinem jako "krok ku jaśniejszej przyszłości", ale światowa opinia publiczna ocenia to inaczej: "szczyt w Helsinkach był sygnałem, w którym zamanifestował się nowy porządek świata" - ocenia portal. Podczas tygodniowej podróży do Europy Trump nazwał kraje Unii Europejskiej "przeciwnikami", a Rosję - byłe supermocarstwo - przedstawił jako "wystarczająco znaczące, by konkurować z USA" - rekapituluje Politico. "Podczas surrealistycznej konferencji prasowej po szczycie Trump manifestował swe poważanie dla Putina, uporczywie unikając skrytykowania rosyjskiego prezydenta i zaznaczył, że określa go jako +konkurencję+, traktując to wyłącznie jako komplement" - przypomina portal. Szacunek Trumpa dla Putina jaskrawo kontrastuje z coraz bardziej krytyczną retoryką wobec Europy i "narusza porządek międzynarodowy" - pisze Politico. Zwraca uwagę, że prezydent postępuje tak często, a podczas kolejnych szczytów napastliwie odnosi się do sojuszników, a o dyktatorach, takich jak przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un, mawia, że są "twardzi i bardzo inteligentni". Polityka Trumpa prowadzi do erozji relacji USA z ich sojusznikami, co sprawia, że coraz częściej słyszy się głosy wzywające do dymisji najwyższych rangą przedstawicieli amerykańskiej administracji - przypomina portal. Zwraca też uwagę, że o krajach unijnych Trump powiedział, że "są wrogami", a o Rosji, że "jest wrogiem w pewnych aspektach". Prezydent powiedział na konferencji prasowej z Putinem, że Ameryka i Rosja "dokonają wielkich rzeczy"; dodał, że nie widzi żadnego powodu, by wierzyć, że Rosja ingerowała w przebieg wyborów w 2016 roku na jego korzyść, wbrew wnioskom przedstawionym mu przez amerykański kontrwywiad. Podkreślił, że Putin "niezwykle mocno" odrzucał w poniedziałek te zarzuty. (PAP) fot.MAURI RATILAINEN/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama