Pocałunek prezydenta Donalda Trumpa i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina przypieczętowuje nowy ład światowy - pisze we wtorek Politico, komentując szczyt w Helsinkach. Prezydent stawia na głowie pojęcia o tym, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem - dodaje.
Trump chce przedstawić swoje spotkanie z Putinem jako "krok ku jaśniejszej przyszłości", ale światowa opinia publiczna ocenia to inaczej: "szczyt w Helsinkach był sygnałem, w którym zamanifestował się nowy porządek świata" - ocenia portal.
Podczas tygodniowej podróży do Europy Trump nazwał kraje Unii Europejskiej "przeciwnikami", a Rosję - byłe supermocarstwo - przedstawił jako "wystarczająco znaczące, by konkurować z USA" - rekapituluje Politico.
"Podczas surrealistycznej konferencji prasowej po szczycie Trump manifestował swe poważanie dla Putina, uporczywie unikając skrytykowania rosyjskiego prezydenta i zaznaczył, że określa go jako +konkurencję+, traktując to wyłącznie jako komplement" - przypomina portal.
Szacunek Trumpa dla Putina jaskrawo kontrastuje z coraz bardziej krytyczną retoryką wobec Europy i "narusza porządek międzynarodowy" - pisze Politico. Zwraca uwagę, że prezydent postępuje tak często, a podczas kolejnych szczytów napastliwie odnosi się do sojuszników, a o dyktatorach, takich jak przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un, mawia, że są "twardzi i bardzo inteligentni".
Polityka Trumpa prowadzi do erozji relacji USA z ich sojusznikami, co sprawia, że coraz częściej słyszy się głosy wzywające do dymisji najwyższych rangą przedstawicieli amerykańskiej administracji - przypomina portal.
Zwraca też uwagę, że o krajach unijnych Trump powiedział, że "są wrogami", a o Rosji, że "jest wrogiem w pewnych aspektach".
Prezydent powiedział na konferencji prasowej z Putinem, że Ameryka i Rosja "dokonają wielkich rzeczy"; dodał, że nie widzi żadnego powodu, by wierzyć, że Rosja ingerowała w przebieg wyborów w 2016 roku na jego korzyść, wbrew wnioskom przedstawionym mu przez amerykański kontrwywiad. Podkreślił, że Putin "niezwykle mocno" odrzucał w poniedziałek te zarzuty. (PAP)
fot.MAURI RATILAINEN/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama