Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł w czwartek w Londynie, że "nigdzie nie jest trwale zapisane, że więzi transatlantyckie będą zawsze kwitły" i wezwał państwa Sojuszu do ochrony jedności organizacji w obliczu politycznych różnic między krajami.
W skierowanym do dyplomatów i brytyjskich polityków przemówieniu w Lancaster House - reprezentacyjnym budynku brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, położonym tuż obok Pałacu Buckingham - Stoltenberg zaznaczył, że Sojusz mierzy się "z trudnym środowiskiem w kwestiach bezpieczeństwa", a wielu aktorów międzynarodowych próbuje "podzielić, osłabić i podkopać" funkcjonowanie NATO.
"Musimy pozostać zjednoczeni i zmierzyć się z tym wyzwaniem z siłą, solidarnością i determinacją - tak, jak zrobiliśmy po Salisbury (próbie zabójstwa byłego pułkownika GRU i brytyjskiego agenta Siergieja Skripala - PAP), po Krymie (aneksji terytorium Ukrainy przez Rosję - PAP) i zawsze w przeszłości" - przekonywał, wskazując m.in. na zachowanie jedności po wojnie o Kanał Sueski lub wsparcie sojuszu podczas wojen w Iraku i Afganistanie.
Szef NATO chwalił jednocześnie zaangażowanie Wielkiej Brytanii w kolektywne wysiłki na rzecz światowego pokoju, podkreślając, że brytyjskie wojska stoją na czele jednej z grup bojowych w państwach bałtyckich, a także dysponują wyjątkowym potencjałem bojowym: zarówno konwencjonalnym, jak i w cyberprzestrzeni i z wykorzystaniem broni nuklearnej.
"Jesteście europejskim krajem, który stoi frontem do Atlantyku i jest mostem wiodącym do Ameryki Północnej. Wielka Brytania miała kluczową rolę w sprawieniu, że NATO jest najbardziej udanym sojuszem w historii" - mówił Stoltenberg.
Jak zaznaczył, pomimo rosnącej liczby sporów pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i innymi sojusznikami dotyczącymi m.in. handlu, zmian klimatu i porozumienia nuklearnego z Iranem, a także rosnących podziałów wewnątrz Europy - np. dotyczących przyszłości Unii Europejskiej - konieczne jest chronienie jedności NATO jako gwaranta wspólnego bezpieczeństwa.
Mówiąc o przyszłości relacji Wielkiej Brytanii ze społecznością międzynarodową po wyjściu z Unii Europejskiej, sekretarz generalny sojuszu zaznaczył, że NATO "potrzebuje" brytyjskiej siły wojskowej, a także wyraził nadzieję, że rząd w Londynie oraz 27 państw członkowskich Wspólnoty porozumie się w sprawie przyszłej współpracy w zakresie polityki bezpieczeństwa i obronności, w tym zasad funkcjonowania nowego systemu nawigacji satelitarnej Galileo.
Stoltenberg odniósł się także do doniesień prasowych o możliwym spotkaniu amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem, zaznaczając, że nie narusza ono pozycji przyjętych przez Sojusz.
Jednocześnie dodał, że podczas zaplanowanego na połowę lipca szczytu NATO w Brukseli liderzy państw członkowskich "z pewnością" docenią postęp Gruzji na drodze akcesji do Sojuszu i zapowiedział, że w trakcie spotkania złożone zostaną nowe deklaracje dotyczące wspólnych działań w zakresie polityki obronnej.
Najbliższy szczyt NATO odbędzie się 11-12 lipca w Brukseli.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
Na zdjęciu: Jens Stoltenberg
fot.RICK FINDLER/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama