Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 20:25
Reklama KD Market

Chicagowskie obchody 74. rocznicy bitwy o Monte Cassino

Chicagowskie obchody 74. rocznicy bitwy o Monte Cassino
Okręg I Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Chicago uczcił 74. rocznicę zwycięskiej bitwy o Monte Cassino. Jak co roku weterani wzięli udział w uroczystej mszy św. i wspomnieniowym spotkaniu. Chicagowskie uroczystości rozpoczęły się 20 maja nabożeństwem w kościele św. Pryscyllii. Mszę św. w intencji poległych żołnierzy i zmarłych weteranów II Korpusu generała Władysława Andersa odprawił ksiądz proboszcz Maciej D. Galle, który modlił się za zdrowie i błogosławieństwo Boże dla żyjących weteranów. Przez szpaler utworzony przez ułanów ze Stowarzyszenia Przyjaciół Ułanów Polskich im. gen. Tadeusza Kościuszki w procesji do ołtarza wprowadzono sztandary, niesione przez przedstawicieli 12 Pułku Ułanów Podolskich z chicagowskiego Stowarzyszenia Historycznego Armii Polskiej. Za sztandarami wszedł do kościoła poczet Okręgu I SWAP z komendantem Zygmuntem Golińskim i Marią Chojnowski, członkinią Korpusu Pomocniczego Pań. Po mszy, 101- letni kapral Tadeusz Terlikowski, mechanik z legendarnego Dywizjonu 303 RAF-u, zwrócił się do młodego pokolenia z ważnym przesłaniem. – W lotnictwie służyłem od 1937 do 1951 roku. W czasie II wojny trzykrotnie zmieniałem mundury, najpierw polski, potem francuski i angielski., biłem się o Anglię… Proszę, naśladujcie bohaterskie postawy – podkreślił. Druga część uroczystości – spotkanie z weteranami – odbyła się w sali bankietowej restauracji Lone Tree Manor, w podchicagowskim Niles. Przybyłych na uroczystość gości – przede wszystkim uczestniczki zwycięskiego szlaku kampanii włoskiej: kapitan Teodozję Musiałowicz i porucznik Zofię Biernadską, a także weteranów, Tadeusza Terlikowskiego z Dywizjonu 303, Tadeusza Gubałę, prezesa Stowarzyszenia Byłych Żołnierzy Armii Krajowej, panie z Korpusu Pomocniczego Pań oraz przedstawicieli organizacji polonijnych – serdecznie przywitał Zygmunt Goliński – komendant Okręgu I SWAP w Chicago. W krótkim wystąpieniu komendant Goliński przypomniał historię walk 2 Korpusu Polskiego i z dumą mówił o heroizmie, patriotyzmie oraz poświęceniu polskiego żołnierza, który wsławił się w zwycięskiej bitwie o wzgórza Monte Cassino, otwierającej aliantom drogę na Rzym. Bogdan Strumiński, I wiceprezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Wydziału na stan Illinois, podziękował za zorganizowanie spotkania z weteranami. – To wielki zaszczyt i honor spotkać się ze świadkami historii Piedimonte powiedział Strumiński. Goście przy wspólnym obiedzie mieli okazję do rozmów z uczestniczkami wydarzeń sprzed 74 lat: porucznik Zofią Biernadską i kapitan Teodozją Musiałowicz. Przypomnijmy: porucznik Zofia Biernadska po wylądowaniu we Włoszech, służyła w 318 Kompanii Kantyn Polowych i Bibliotek Ruchomych, a na kilka dni przed rozpoczęciem bitwy pod Monte Casino została odkomenderowana do trzeciego punktu przyjmowania rannych w Venafro, gdzie wraz z kantyniarkami zajmowała się rannymi. Natomiast Teodozja Musiałowicz była pielęgniarką polskiego szpitala wojskowego w Casamassima, gdzie przyjmowani byli pierwsi ranni. Podczas spotkania z weteranami śpiewano polskie pieśni wojskowe, z których ostatnią był hymn 2. Korpusu Polskiego − „Czerwone maki na Monte Cassino”. Jola Plesiewicz Zdjęcia: Dariusz Piłka Bitwa pod Monte Cassino była ważnym punktem kampanii włoskiej, który polegał na przełamaniu dominacji Niemców w środkowym regionie południowych Włoch i otworzeniu aliantom drogi do Rzymu. W czasie operacji Diadem i ostatecznego ataku na Monte Cassino z 20 alianckich dywizji biorących udział w natarciu aż 3 były polskie. Najtrudniejsze zadanie do wykonania otrzymał najmniejszy korpus 8 Armii – 2 Korpus Polski. W skład 2 Korpusu Polskiego, dowodzonego przez gen. dywizji Władysława Andersa wchodziły: 3 Karpacka Dywizja Piechoty, 5 Kresowa Dywizja Piechoty i 2 Brygada Pancerna. Rangę powierzonego Polakom zadania docenił gen. Władysław Anders, dowódca 2 Korpusu Polskiego, który w wydanym dziennym rozkazie z 11 maja 1944 roku napisał: „Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego.” Polskie walki o masyw Monte Cassino i Piedimonte trwały 13 dni i 20 godzin i były niezwykle krwawe. W natarciu zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345, z których 251 powróciło do oddziałów po zakończeniu walk.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama