Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 18:27
Reklama KD Market

Majówka Zrzeszenia Polsko-Amerykańskiego u Sokołów

Majówka Zrzeszenia Polsko-Amerykańskiego u Sokołów
Majówka najczęściej nam się kojarzy z wolnym czasem od pracy, grillem, relaksem, a już na pewno ze wspaniałą zabawą. I właśnie takie klimaty znaleźli goście w klubie Sokołów w sobotni wieczór 12 maja poświęcony Zrzeszeniu Polsko- Amerykańskiemu. Zrzeszenie Polsko-Amerykańskie (Polish-American Association, PAA) jest agencją socjalną, która pomaga Polonii od 1922 roku. Sokół Riders to klub motocyklowy, działający w Chicago od 1997 roku, który również organizuje wiele akcji pomocy dla Polonii. Nic więc dziwnego, że kiedy zarząd juniorów ZPA organizuje charytatywną majówkę, Sokoły chętnie otwierają dla nich swoje gościnne progi. W sobotni wieczór siedziba Sokół Riders przy 6701 W. Diversey w Chicago wypełniła się gośćmi, nie tylko członkami, ale i wieloma sympatykami ZPA. Miłe i gościnne wiceprezeski PAA chętnie dzieliły się wrażeniami. Jak stwierdziła Sandra Musielak, jest to tradycyjna majówka, jaką obchodzi się w Polsce. – ZPA i młody zarząd chcą pokazać trochę polskości w Chicago. W ten sposób także zbieramy fundusze na programy PAA. Inna członkini zarządu młodych,Tania Chwała powiedziała nam, że jest to ich pierwsza majówka. – Bardzo się cieszymy, że możemy tę imprezę dodać do kalendarza naszych wydarzeń. Prężnie działający zarząd organizuje także spotkania towarzyskie w ciekawych miejscach chicagowskiej aglomeracji. Jednak sztandarową imprezą były do tej pory letnie zawody w siatkówce plażowej. W tym roku ze względu na mistrzostwa świata w piłce nożnej postanowiono odstąpić od reguły i zorganizować Copa de Polonia, czyli plażowy turniej piłki nożnej. Chociaż do rozgrywek pozostało jeszcze dwa miesiące, już w tej chwili zapisy cieszą się dużym zainteresowaniem. Na majówce bawił się także Paweł Skrabacz, polonijny motocyklista, który postawił sobie za cel objechanie świata na motorze. – W tej chwili jestem na etapie piątego miesiąca, zakończyłem pierwszy etap mojej wyprawy. Do tej pory pokonałem 27 tysięcy mil. Dotarłem do najdalej położonego na południu miasta świata, Ushuaia w Argentynie. Miałem tam okazję poznać dwie polskie ekipy na łódkach. Było to piękne przeżycie spotkać Polaków prawie na końcu świata. Smaczne jedzenie i fajna muzyka prezentowana przez DJ Starvin Cat zapewniła wszystkim zgromadzonym wyśmienitą zabawę. Nie zabrakło też i ogniska w ogrodzie za klubem Sokołów. Zapach i smak pieczonych kiełbasek na pewno przypomniał wielu biesiadnikom wspaniałe majówki organizowane w Polsce. Cały dochód z sobotniej imprezy został przeznaczony na działalność ZPA, w zakres której wchodzą m.in. ośrodek dla bezdomnych, poradnictwo dla osób starszych, maltretowanych kobiet lub dzieci, pomoc w sytuacjach kryzysowych, w poszukiwaniu pracy czy załatwianiu spraw imigracyjnych. Tekst i zdjęcia: Artur Partyka

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama