Floryda. Rodzina zginęła w katastrofie samolotu
Sześcioosobowa rodzina z Kansas zginęła w katastrofie samolotu, który rozbił się w czwartek na południe od Lake Wales na Florydzie. Szeryf powiatu Polk Grady Judd poinformował, że samolot Pilatus PC-12 wystartował z lotniska Treasure Cay na Bahamach...
- 06/08/2012 02:53 PM
Sześcioosobowa rodzina z Kansas zginęła w katastrofie samolotu, który rozbił się w czwartek na południe od Lake Wales na Florydzie.
Szeryf powiatu Polk Grady Judd poinformował, że samolot Pilatus PC-12 wystartował z lotniska Treasure Cay na Bahamach i wylądował o 10.15 rano w Fort Pierce na Florydzie, by przejść odprawę celną. Maszyna wzbiła się w powietrze o 12.05, a już o 12.36 wezwano służby ratownicze.
Rodzina leciała do Junction City, w Kansas.
Samolot unosił się wysokości około 26 tysięcy stóp, kiedy pilot zaczął mieć problemy z maszyną. Części rozbitego samolotu znajdowały się w odległości nawet dwóch mil od miejsca katastrofy. Nie wiadomo, co było jej przyczyną.
Pilatus spadł na trudno dostępny bagnisty teren w Tiger Creek Preserve i akcja ratownicza była możliwa jedynie dzięki helikopterom.
Ofiary tragedii to 45-letni Ronald Bramlage i jego 43-letnia żona Rebecca Bramlage oraz czworo dzieci: 15-letni Brandon, 13-letni Boston, 11-letni Beau i 8-letnia Roxanne.
Ronald Bramlage był właścicielem lokalnej spółki Roadside Ventures, do której należał jednosilnikowy Pilatus PC-12. Rodzina była także znana z działalności społecznej. Wielofunkcyjny obiekt sportowy na Kansas State University ufundował ojciec Rona Bramlage’a.
Zobacz materiał wideo ABC (poprzedzony reklamą):
as
Reklama