Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans oświadczył przed wtorkowym spotkaniem ministrów ds. europejskich, że nie wie, czy w sporze dotyczącym praworządności z Polską będzie "szczęśliwe zakończenie", bo nie zależy to od niego.
"To zależy od polskiego parlamentu i polskiego rządu" - powiedział dziennikarzom w Luksemburgu wiceszef Komisji. Jak zaznaczył, bardzo uważnie obserwował prace w polskim parlamencie, dotyczące zmian w wymiarze sprawiedliwości i wie, że poprawki są już przegłosowane.
"Poinformuję ministrów, gdzie jesteśmy, że jesteśmy w (trakcie) dialogu, a także o tym, co, mamy nadzieję, jeszcze się wydarzy" - oświadczył Timmermans sygnalizując, że przyjęte dotychczas przez polski parlament zmiany są dla Komisji niewystarczające.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał w poniedziałek, że prawdopodobne jest wprowadzenie paru kolejnych zmian w reformie wymiaru sprawiedliwości. "Jesteśmy cały czas w procesie rozmów z KE w tej sprawie, ponieważ dla nas reforma wymiaru sprawiedliwości, który był obciążony wieloma mankamentami, niedoskonałościami jest niezwykle ważna" - powiedział w Polsat News.
Podczas wtorkowego posiedzenia Rady UE nie są oczekiwane żadne decyzje. "Mam nadzieję, że usłyszymy, że rozwój wydarzeń pomiędzy KE i Polską jest pozytywny, żeby możliwe było porozumienie, które jest w interesie nas wszystkich" - powiedziała dziennikarzom minister spraw zagranicznych sprawującej prezydencji Bułgarii Ekaterina Zachariewa.
Spotkanie Rady UE odbywa się dzień po zakończeniu w polskim parlamencie prac nad ustawami sądowymi.
Chodzi o nowelizację przepisów przewidujących ogłoszenie trzech niepublikowanych wyroków Trybunału Konstytucyjnego, nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, oraz nowelizację ustaw o ustroju sądów powszechnych, SN i KRS. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski oceniał po poniedziałkowych głosowaniach, że każda ze zmian "idzie w stronę oczekiwań KE".
Nowelizacja ustaw o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa przewiduje m.in. wyłączenie prezydenta z procedury wyrażania zgody na dalsze sprawowanie urzędu przez sędziego po osiągnięciu przez niego 65. roku życia, i przekazanie tej kompetencji KRS.
Nowela wprowadza też dwustopniową procedurę konsultacji przy odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu. Według uchwalonych przepisów minister sprawiedliwości najpierw zasięga opinii kolegium sądu, a jeżeli ta jest negatywna - zwraca się do KRS. Rada będzie mogła większością dwóch trzecich głosów odmówić zgody na odwołanie prezesa sądu - co jest wiążące dla ministra.
Przyjęte przepisy zakładają też zrównanie wieku przejścia w stan spoczynku kobiet i mężczyzn sędziów do 65 lat. Jednocześnie pozostawiona została kobietom sędziom możliwość przejścia w stan spoczynku w wieku 60 lat, niezależnie od stażu pracy.
Timmermans pytany, czy zaproponowane zmiany są wystarczające dla Komisji, odsyłał do przyjętych jeszcze w grudniu rekomendacji dla Polski dotyczących praworządności. KE domagała się w nich m.in. zmiany w ustawie o KRS tak, by nie przerywano kadencji sędziów członków Rady oraz by zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego.
Inna z rekomendacji dotyczyła przywrócenia niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane. Komisja rekomendowała też zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym, w tym niestosowanie zapisu o obniżonym wieku emerytalnym wobec obecnych sędziów oraz wyeliminowanie postępowania na podstawie skargi nadzwyczajnej.
Z Luksemburga Krzysztof Strzępka (PAP)
Na zdjęciu: Frans Timmermans
fot.STEPHANIE LECOCQ/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama