Dwaj Polacy, Kazimierz Furczon i Stanisław Dziurdzik, zostali zatrzymanych w związku z włamaniem do garażu w południowo-zachodniej części Chicago. Policja nie wyklucza, że mężczyźni są odpowiedzialni za inne kradzieże, do których doszło w ostatnim czasie w dzielnicy Archer Heights.
Dwaj Polacy, Kazimierz Furczon i Stanisław Dziurdzik, zostali zatrzymanych w związku z włamaniem do garażu w południowo-zachodniej części Chicago. Policja nie wyklucza, że mężczyźni są odpowiedzialni za inne kradzieże, do których doszło w ostatnim czasie w dzielnicy Archer Heights./a>
Obaj mężczyźni w sobotę usłyszeli zarzuty w związku z włamaniem, do którego doszło w piątek rano w okolicy 5000 South Keeler Ave. Około 4.30 właścicielka domu usłyszała odgłosy dochodzące ze znajdującego się za na tyłach posesji garażu. Kobieta zeznała policji, że zauważyła mężczyznę, który wynosił z jej garażu narzędzia elektryczne, w tym kompresor i wiertarki, i wkładał je do zaparkowanego obok Jeepa Cherokee. W środku siedział drugi mężczyzna.
Właścicielka garażu natychmiast zawiadomiła policję przekazując funkcjonariuszom szczegółowy rysopis sprawców oraz samochodu, jakim się poruszali. Kilka minut później policjanci zatrzymali do kontroli Jeepa Cherokee z 2000 roku. W środku znajdowali się opisani przez kobietę mężczyźni oraz skradzione narzędzia.
49-letni Kazimierz Furczon, który skradł z garażu narzędzia został w sobotę oskarżony o włamanie. Jego wspólnik, który czekał w samochodzie, 50-letni Stanisław Dziurdzik usłyszał zarzut posiadania skradzionych przedmiotów.
Policja sprawdza, czy mężczyźni mają związek z innymi włamaniami i kradzieżami narzędzi, do których doszło w ostatnim czasie w południowo-zachodniej części miasta. Osoby, które padły ofiarami włamywaczy mogą kontaktować się w tej sprawie z policją, dzwoniąc pod numer: 312-747-8384.
Redakcja
