Były szef chicagowskiej policji Garry McCarthy wciąż jeszcze formalnie nie zgłosił swojego udziału w wyborach na burmistrza Chicago, ale już rozpoczął zbiórkę funduszy politycznych. McCarthy atakuje też swojego rywala, burmistrza Rahma Emanuela, który zwolnił go z pracy.
Spotkanie z McCarthym połączone ze zbiórką środków finansowych odbyło się 11 lutego w Irish American Heritage Center w północno-zachodniej części Chicago.
W swoim wystąpieniu McCarthy brzmiał jak kandydat, choć zaznaczył, że jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji w sprawie uczestnictwa w wyścigu. Przemawiając stwierdził, że nie trzeba jeździć do zdewastowanego przez huragany Portryko, by na własne oczy zobaczyć ludzką tragedię i ogrom zniszczenia, bo oba te zjawiska występują w Chicago w wyniku złego zarządzania i błędnej polityki burmistrza Emanuela.
Były szef policji oświadczył, że sytuacja na południu i zachodzie miasta jest tragiczna. – Uciekają afroamerykańscy przedstawiciele klasy średniej, a pozostają ci, którzy potrafią tylko pociągać za cyngiel. Co to za toksyczna zupa powstaje w południowych i zachodnich rejonach miasta? – mówił McCarthy.
Przypomnijmy, że we wrześniu zeszłego roku Garry McCarthy utworzył komitet kampanijny badający jego szanse na pokonanie obecnego burmistrza oraz agitujący wyborców. Niedawno uruchomiona została witryna, http://garryformayor.com/, na której były szef policji zbiera fundusze polityczne.
McCarthy został zwolniony z pracy przez burmistrza Rahma Emanuela w 2015 r. po upublicznieniu przez lokalną prokuraturę nagrania wideo pokazującego, jak biały policjant zabija 16 strzałami czarnego nastolatka Laquana McDonalda. Nagranie trzymane było w tajemnicy przez ponad rok przez policję i prokuraturę. Upublicznienie wideo zapoczątkowało reformy w policji chicagowskiej, której postawiono zarzuty m.in. zmowy milczenia i próby zatuszowania zdarzenia.
Wybory municypalne odbędą się w Chicago w 2019 roku. Rahm Emanuel startuje na trzecią kadencję. Oprócz burmistrza chicagowianie wybierać będą sekretarza i skarbnika miasta oraz 50 radnych.
(ao)
Reklama