Dwie osoby zginęły w strzelaninie, do której doszło na północnym przedmieściu Chicago, uważanym za bezpieczne i zamożne. Policja próbuje ustalić przebieg wydarzeń.
Do zdarzenia doszło 3 stycznia około godz. 6.20 w miejscowości Lake Forest na północnych przedmieściach. Funkcjonariusze odpowiedzieli na zgłoszenie dotyczące strzałów w rejonie 600 N. Western Ave. Za budynkiem kawiarni Dunkin Donuts znaleziono ciało mężczyzny. Przyczyną śmierci było postrzelenie. Władze nie ujawniły danych osobowych ofiary.
Znaleziono również ciężko ranną od strzałów 27-letnią kobietę. Zmarła po przewiezieniu do Lake Forest Hospital.
Policja podejrzewa, że ofiary znały się, a strzelanina była wynikiem domowej sprzeczki. Śledztwo prowadzi grupa zadaniowa ds. przestępstw z Lake Forest.
Miejsce strzelaniny jest oddalone jedną przecznicę od stacji Metry, w pobliżu centrum handlowego miasta.
Władze lokalnego dystryktu szkolnego poinformowały rodziców, że nie ma zagrożenia dla uczniów, a zajęcia w szkołach będą odbywać się zgodnie z planem.
(jm)
Reklama