Węgry stanowią przeszkodę nie do ominięcia dla zastosowania art. 7 traktatu UE wobec Polski – zapewnił w piątek węgierski premier Viktor Orban, podkreślając, że kto atakuje Polskę, ten atakuje całą Europę Środkową.
"Trzeba jasno powiedzieć pod adresem Unii, że nie warto nawet rozpoczynać tej procedury wobec Polski, bo nie ma żadnych szans, by mogła zostać przeprowadzona, gdyż na tej drodze są Węgry, które stanowią przeszkodę nie do ominięcia" - oświadczył, pytany o uruchomienie wobec Polski art. 7 unijnego traktatu.
Podkreślił, że "Polska jest okrętem flagowym Europy Środkowej, bez Polski nie ma Europy Środkowej, bez silnej Polski nie ma silnej Europy Środkowej". "Jeśli więc ktoś atakuje Polskę, tak jak to się teraz dzieje w Brukseli, to atakuje całą Europę Środkową" – zaznaczył Orban, wyrażając przekonanie, że leży w interesie każdego, kto mieszka w Europie Środkowej, by Polska odnosiła sukcesy.
"W naszym interesie jest stanie w całej rozciągłości u boku Polski i powiedzenie jasno, że nie może zapaść żadna decyzja europejska karząca Polskę, bo Węgry skorzystają ze swego prawa, by temu zapobiec" – oświadczył węgierski premier.
Jego zdaniem obecne ostre ataki na Polskę są niesprawiedliwe. Wyraził przekonanie, że Polska dobrze rozwiązuje kwestie uchodźców i imigracji, "tylko ma innego rodzaju zobowiązania niż państwa Europy Południowej". Orban wskazał, że do Polski napłynęły tysiące migrantów z byłego Związku Sowieckiego i "Polska nie dostała żadnej pomocy na ich utrzymanie". Ponadto na terenie kraju przebywa już ponad milion Ukraińców - podkreślił Orban.
"Tak więc kraj ten jest pod dużą presją z kierunku wschodniego. Unia Europejska tego w żaden sposób nie zauważa. UE chce wszystkich traktować jednakowo i myśli, że na świecie istnieją tylko te problemy, jakich doświadcza się w Europie Zachodniej. Naszych problemów natomiast po prostu nie są skłonni przyjąć do wiadomości. Polska padła ofiarą takiego myślenia" - ocenił.
Na koniec premier Orban podkreślił, że Polsce należy się więcej szacunku i trzeba jej oddać więcej sprawiedliwości.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
Na zdjęciu: Viktor Orban fot.Stephanie Lecocq/EPA
Reklama