Śledztwo zespołu dochodzeniowego specjalnego prokuratora Roberta Muellera dotyczące ingerencji Rosji w zeszłoroczne wybory prezydenckie w USA i powiązań otoczenia Donalda Trumpa z Kremlem kosztowało dotychczas 6,7 mln dol. - wskazano w opublikowanym raporcie.
Specjalny raport został opublikowany przez biuro zespołu dochodzeniowego; dotyczy okresu od 17 maja do 30 września br. (końca roku fiskalnego).
3,2 mln dolarów wydano bezpośrednio na działalność zespołu Muellera, dodatkowo 3,5 mln dol. zostało wypłacone przez ministerstwo sprawiedliwości w ramach wspierania prowadzonego śledztwa.
Zespół dochodzeniowy przeznaczył 1,7 mln dol. na pensje i dodatki oraz 223 tys. dol. na wydatki związane z podróżami. 734 tys. dol. wydano na sprzęt, a 363 tys. na wynajem, komunikację i rachunki.
Prokurator specjalny włączył w swoje śledztwo kilka dochodzeń prowadzonych przez resort sprawiedliwości, między innymi te dotyczące kontaktów osób z kampanii Trumpa z Moskwą (np. byłego szefa sztabu wyborczego Paula Manaforta czy byłego doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna). Do tej pory postawiono zarzuty czterem osobom.
Manafortowi i jego zastępcy Rickowi Gatesowi postawiono dwanaście zarzutów, w tym prania pieniędzy i spiskowania przeciwko Stanom Zjednoczonym, a także niezarejestrowania się jako lobbysta kraju trzeciego, składania nieprawdziwych oświadczeń oraz niezgłoszenia kont w zagranicznych bankach. Nie przyznali się do winy.
Flynn przyznał się do złożenia FBI fałszywych zeznań ws. kontaktów z Rosjanami.
Biuro zespołu dochodzeniowego poinformowało, że podobny raport zostanie opublikowany pod koniec marca 2018 roku.
Alicja Otap
