Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 04:49
Reklama KD Market

Komorowski nie ma czym przylecieć do Chicago

Bronisław Komorowski nie ma czym przylecieć na majowy szczyt NATO w Chicago - informuje Wprost24.pl. Wszystko wskazuje na to, że polski prezydent będzie musiał przylecieć do USA na pokładzie rejsowego samolotu "z podpitymi góralami"- pisze zaś Politykier.pl
Bronisław Komorowski ma problem ze zorganizowaniem środka transportu na majowy szczyt NATO w Chicago - informuje Wprost24.pl. Jak pisze zaś portal Politykier.pl, wszystko wskazuje na to, że polski prezydent będzie musiał przylecieć do USA na pokładzie rejsowego samolotu "z podpitymi góralami". 
/a>
W maju do Wietrznego Miasta zawita 50 delegacji z całego świata, aby podczas szczytu NATO rozmawiać o kwestiach związanych z bezpieczeństwem międzynarodowym. W spotkaniu weźmie udział także polski prezydent. Chociaż do szczytu pozostało niespełna dwa miesiące, wciąż niewiadomo jak Bronisław Komorowski dotrze do Chicago. Polski prezydent w przeciwieństwie do przywódców innych państw, nie ma bowiem własnego samolotu. Pomóc nie będzie mu także w stanie rząd. Tygodnik Wprost pisze na swoich stronach internetowych, że "rządowe embraery mają za mały zasięg i nie spełniają oczekiwań nawet na krótszych trasach. Na profesjonale samoloty dla premiera i prezydenta nie ma żadnej perspektywy". Wyczarterowanie samolotu dla polskiej głowy państwa wiązałoby się z astronomicznymi kosztami, około 2 mln zł. Na taki wydatek kancelarii Prezydenta RP najzwyczajniej nie stać. Bronisławowi Komorowskiemu i podróżującej z nim delegacji nie pozostaje nic innego jak skorzystać z usług jedynego polskiego przewoźnika, obsługującego transatlantyckie loty, PLL LOT. Podróż rejsowym samolotem, z "podpitymi góralami lecącymi do pracy w Chicago" - jak uszczypliwie dodaje portal Politykier.pl - z pewnością nie przysporzy polskiemu prezydentowi prestiżu. Tygodni Wprost zaznacza, że na chicagowskim lotnisku O'Hare wyląduje przed majowym szczytem wiele rządowych samolotów. "Oprócz słynnego Air Force One będzie można zobaczyć zarówno airbusa 319 prezydenta Czech, jak i boeinga 707 prezydenta Rumunii" - pisze tygodnik. Obok nich zobaczymy Bronisława Komorowskiego, wysiadającego jak zwykły pasażer z samolotu linii LOT. Sytuacja taka będzie jednocześnie sporym wyzawniem dla służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo międzynarodowych delegacji. Na tym nie koniec. Podobna sytuacja powtórzy się bowiem za kilka miesięcy w Nowym Jorku, gdzie Bronisław Komorowski weźmie udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. To nie pierwszy raz kiedy dochodzi do podobnej sytuacji. Bronisław Komorowski do USA przyleciał rejsowym samolotem na ubiegłoroczną sesje Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. O tej "przygodzie" opowiedział nam wtedy jeden z naszych Czytelników. Zobacz: Leciałem z prezydentem rejsowym samolotem IN (Wprost24.pl, Politykier.pl)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama