Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 14:48
Reklama KD Market

Prawybory w Illinois. Romney faworytem

Mieszkańcy Illinois idą we wtorek do wyborczych urn. W prawyborach wyborcy wyłonią kandydatów do urzędów lokalnych, stanowych i federalnych, ale oczy wszystkich skierowane są na wyścig polityków GOP po nominację w listopadowych wyborach. Faworytem sondaży jest Mitt Romney, ale Rick Santorum nie zamierza łatwo dać za wygraną.
Mieszkańcy Illinois idą we wtorek do wyborczych urn. W prawyborach wyborcy wyłonią kandydatów do urzędów lokalnych, stanowych i federalnych, ale oczy wszystkich skierowane są na wyścig polityków GOP po nominację w listopadowych wyborach. Faworytem sondaży jest Mitt Romney, ale Rick Santorum nie zamierza łatwo dać za wygraną.
/a>
Republikańscy kandydaci w ostatnich dniach prowadzili w Illinois bardzo intensywną kampanię wyborczą, nie szczędząc pieniędzy na spoty reklamowe w lokalnych mediach. O głosy wyborców w „bastionie Demokratów”, za jaki uważane jest Illinois, osobiście zabiegali Mitt Romney, Rick Santorum i Newt Gingrich. Ron Paul, który według wielu komentatorów politycznych coraz bardziej odczuwa finansowy ciężar kampanii i ma problemy ze zbieraniem wyborczych funduszy, nie odwiedził stanu Lincolna. Najbardziej zażarta walka rozegra się pomiędzy Mittem Romneyem i Rickiem Santorumem, który w ostatnich sondażach nieznacznie ustępuje byłemu gubernatorowi Massachusetts. Do zdobycia jest we wtorek sumie 54 delegatów na sierpniową konwencję, ale komentatorzy podkreślają, że dla Romneya, który chce uchodzić za lidera republikańskiego wyścigu po nominację, sam fakt wygranej jest nawet ważniejszy niż zdobyte głosy elektorskie. Romney uzyskał do tej pory w prawyborach 521 delegatów, Santorum 253, Newt Gingrich 136 a Ron Paul 50. Aby otrzymać partyjną nominację i zmierzyć się w listopadzie z Barackiem Obamą kandydat GOP musi zebrać 1144 głosy elektorskie. Na kampanijnym szlaku, podczas spotkań z wyborcami kandydaci atakowali głównie siebie nawzajem - Romney zarzucał Satorumowi, że przez lata na Kapitolu nie zrobił nic by ograniczyć wydatki i nie ma doświadczenia w rządzeniu; Santorum przekonywał, że Romney nie jest prawdziwym konserwatystą i jako milioner oderwany jest od rzeczywistości. Nie zabrakło także ataków na Baracka Obamę, który według kandydatów GOP nie robi wystarczająco dużo by pobudzić gospodarkę i wspomóc małych przedsiębiorców. W stosunkowo liberalnym stanie jakim jest Illinois kwestie obyczajowe i społeczne, jak małżeństwa homoseksualne czy obrona życia poczętego wydawały się mieć mniejsze znaczeni, niż chociażby w stanach konserwatywnego południa. Wiele wskazuje na to, że nominację do startu w listopadowych wyborach zdobędzie Mitt Romney. Według sondaży jego szanse na wygraną są bardzo zbliżone do szans Baracka Obamy. Gdyby nominację GOP zdobył Rick Santorum, urzędujący prezydent nie miałby większych szans z jego pokonaniem. in Czytaj więcej o WYBORACH 2012            
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama