Kolejny gorący tydzień za nami! Przy tak wysokich temperaturach nasz apetyt się nieco zmniejsza, przez co moja lodówka wygląda jak prawdziwy warzywniak. Mamy ochotę głównie na lekkie i najlepiej szybkie w przygotowaniu posiłki. W trakcie ostatnich zakupów wpadłam „jak śliwka w kompot” – kupiłam ogromną ilość dorodnych śliwek! Pozostało mi tylko pomyśleć, co z nimi teraz zrobić?
Do ręki wpadły mi płatki owsiane i mąka, dodałam cynamon, z którym ostatnio się nie rozstaję (swoją drogą, spróbujcie kawy z dodatkiem cynamonu – rewelacja!). Wykorzystałam również zalegający na półce rafinowany olej kokosowy oraz ulubiony cukier również z kokosa. Pierwotna wersja ciasta była bez jajka, jednak ciasto moim zdaniem było mało zbite, więc jajko również powędrowało do miski. Składniki wystarczy tylko dokładanie wymieszać, pokroić śliwki i ciasto jest już niemal gotowe – przygotowanie zajęło mi kwadrans. Jeśli i to was nie zachęciło, uruchomcie wyobraźnię. Kto nie lubi zapachu i smaku cynamonowego ciasta!
Czas przygotowania: 1 godz.
Składniki na 8-10 porcji:
1 szklanka mąki (u mnie bezglutenowa)
1 szklanka płatków owsianych (bezglutenowych)
3/4 szklanki oleju kokosowego (niemal płynnego)
2 łyżki cynamonu
1/2 szklanka cukru brązowego lub kokosowego
1 jajko (opcjonalnie)
Dodatkowo:
1 kilogram śliwek
5 łyżek mąki migdałowej lub kokosowej
5 łyżek cukru brązowego
Mąkę, płatki, cukier oraz cynamon wsypujemy do miski, dodajemy olej kokosowy oraz jajko, mieszamy łopatką do połączenia się wszystkich składników. Piekarnik rozgrzewamy do 360 st. F (180 st. C). Formę 8×8 cali wykładamy papierem do pieczenia. Połowę ciasta wykładamy na dno i lekko uklepujemy (tak jak na zdjęciu).
Śliwki myjemy, usuwamy pestki i kroimy na 4 części, wkładamy je do miski. Całość posypujemy mąką migdałową oraz cukrem, mieszamy. Gotowe śliwki rozprowadzamy równomiernie w formie po czym posypujemy je pozostałym ciastem pokrojonym na kawałki.
Ciasto pieczemy 35-45 min, kroimy dopiero po całkowitym wystudzeniu. Ciasto najlepiej się kroi po kilku godzinach w lodówce.
Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!
W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.
Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.
Zapraszam na smaczną przygodę! E-mail: [email protected]
Adres strony: malewypieki.pl
Reklama