Alicja Otap
Illinois od 6 lipca ma budżet, po dwóch latach jego braku, ale wciąż nie ma ustawy finansującej okręgi szkolne w całym stanie. Na podpis gubernatora Bruce’a Raunera czeka ustawa zmieniająca dotychczasową formułę podziału pieniędzy między okręgami oświatowymi. Rauner powiedział, że jej nie podpisze.
Ustawa (SB1) zatwierdzona przez parlament stanowy na początku tego miesiąca traktuje priorytetowo okręgi szkolne, znajdujące się w rejonach zacofanych ekonomicznie i te, w których dochody z podatku od nieruchomości są niższe.
Rauner stwierdził, że kryteria finansowania, jakie zawiera legislacja, pozwalają na preferencyjne traktowanie Chicago w procesie przydzielania środków finansowych, dlatego nie podpisze dokumentu.
Jednak zwolennicy ustawy zwracają uwagę, że jest ona korzystna również dla wielu okręgów szkolnych w biedniejszych, południowych rejonach Illinois.
Regulację zdecydowanie poparło kuratorium oświaty publicznej w Springfield, które dzięki nowym kryteriom przyznawania funduszy otrzymałoby dodatkowy milion dolarów. Jednak rzecznik tego kuratorium wyraził obawy, że tocząca się wciąż polityczna przepychanka między republikańskim gubernatorem a demokratami w legislaturze uniemożliwi otwarcie na czas szkół w całym stanie.
Wiele okręgów oświatowych rozpoczyna pracę już w połowie sierpnia, ale szkoły nie zostaną otwarte, jeśli nie będzie pieniędzy.
Chicagowskie szkoły publiczne rozpoczynają lekcje we wtorek, 5 września, zaraz po długim weekendzie z okazji Święta Pracy. Kuratorium (Chicago Public School, CPS) poinformowało, że szkoły zostaną otwarte w terminie bez względu na to, czy gubernator podpisze ustawę o finansowaniu oświaty.
Rzecznik CPS zapewnił, że do 26 lipca dyrektorzy wszystkich szkół w Chicago otrzymają plany budżetowe; przyznał, że to późno, ale winą za zwłokę obarczył Raunera, który grozi wetem.
CPS nie powiedziało, skąd weźmie środki w przypadku weta Raunera.
(ao)
