Tak kończy się próba napadu na mistrza sztuk walki
Niedoszły rabuś na długo zapamięta dzień, kiedy chciał ukraść samochód i pobić jego właściciela. 24-latek trafił jednak na mistrza mieszanych sztuk walki i zawodnika UFC. Jak widać na załączonej fotografii, napad się nie udał. Do zdarzenia doszło w południowo-zachodniej części Chicago...
- 12/07/2011 03:29 AM
Niedoszły rabuś na długo zapamięta dzień, kiedy chciał ukraść samochód i pobić jego właściciela. 24-latek trafił jednak na mistrza mieszanych sztuk walki i zawodnika UFC. Jak widać na załączonej fotografii, napad się nie udał.
Do zdarzenia doszło w południowo-zachodniej części Chicago, w okolicy Kenneth Ave. i 55. Ulicy.
24-letni Anthony Miranda podszedł do jednego z samochodów, prosząc siedzącego w środku mężczyznę o zapalenie papierosa. Kiedy właściciel auta odsunął szybę, Miranda wyciągnął broń i zażądał portfela i kazał mężczyźnie wysiąść z auta.
Dalej wydarzenia potoczyły się szybko. Właścicielem auta okazał się być mistrz mieszanych sztuk walki, który ma na swym koncie wiele tytułów Ultimate Fighting Championships (UFC).
Błyskawicznie obezwładnił napastnika i spokojnie poczekał na przyjazd policji. Anthony Miranda skończył z licznymi siniakami oraz przestrzeloną kostką, kiedy przypadkowo wypalił rewolwer, którym mężczyzna wymachiwał.
„Ofiara” napadu nie chce być publicznie identyfikowana. Mężczyzna, który powiedział policji, że jest zaodnikiem UFC i ma doświadczenie wojskowe, nie ucierpiał w potyczce.
Według Chicago Tribune Miranda wielokrotnie skazywany był za rabunek i napady z bronią w ręku. Z więzienia wyszedł w marcu 2010 roku. Niebawem zapewne tam wróci.
in
Reklama