Chicago - miasto reklamami oblepione
Na jednym z najpiękniejszych mostów w Chicago w poniedziałek pojawiły się banery reklamowe. Pomysł, którego nie ważył się zrealizować poprzedni burmistrz, Richard M. Daley ochoczo wciela w życie jego następca. Ale Rahm Emanuel na tym nie zamierza poprzestać. Nowy włodarz reklamodawcom chce sprzedać wszystko: od oficjalnej strony miasta po kosze na śmieci...
- 11/15/2011 03:36 PM
Na jednym z najpiękniejszych mostów w śródmieściu Chicago w poniedziałek pojawiły się pierwsze banery reklamowe. Pomysł, którego nie ważył się zrealizować poprzedni burmistrz, Richard M. Daley ochoczo wciela w życie jego następca. Ale Rahm Emanuel na tym nie zamierza poprzestać. Nowy włodarz reklamodawcom chce sprzedać wszystko: od oficjalnej strony miasta po kosze na śmieci. Pytanie tylko, czy miastu, które słynie z niepowtarzalnej architektury i malowniczego śródmieścia, oblepianie wszystkiego banerami i billboardami wyjdzie na dobre?
O tym, że w Wietrznym Mieście trwa gorączkowe poszukiwanie oszczędności i nowych źródeł dochodu nie trzeba chyba przekonywać, żadnego mieszkańca Chicago. Nic dziwnego. Deficyt budżetowy sięga 635 milionów dolarów. Pomysłów na jego zlikwidowanie - jak już wcześniej pisaliśmy - jest sporo.
Najnowszy z nich sięga korzeniami jeszcze do poprzedniej administracji, a jego realizację zobaczyć można w centrum Chicago już od poniedziałku. Na historycznym moście nad Chicago River, na Wabash Ave. pojawiły się banery reklamowe największego amerykańskiego banku (tudzież najbardziej chyba znienawidzonego ostatnio przez Amerykanów). Pomysł aby w centrum miasta "urozmaicić" banerami reklamowymi i w ten sposób podreperować stan miejskiej kasy pojawił się już półtora roku temu, kiedy u sterów stał jeszcze Richard m. Daley. Wtedy nie doszedł on do skutku.
Po 18 miesiącach Rahm Emanuel ogłosił z dumą, że jego administracji udało się pozyskać pierwszą korporację, która chętna jest zapłacić za powierzchnię reklamową w tak malowniczym miejscu. Ani burmistrz ani bank nie chcą ujawnić na ile opiewa 30-dniowy kontrakt.
Jedno jest pewne: mieszkańcom miasta się on nie podoba. Z sondażu przeprowadzonego przez dziennik Chicago Tribune na swoich stronach internetowych wynika, że 96 proc. biorących udział w ankiecie jest banerami na zabytkowym moście zniesmaczona ( w ankiecie udział wzięło ponad 1800 osób).
Ale to dopiero początek. Administracja Rahma Emanuela zapowiedziała, że ze sprzedaży powierzchni reklamowych chce uzyskać około 25 milionów dolarów. Kupić można wszystko: od powierzchni na miejskim ratuszu, poprzez banery na oficjalnej stronie miasta, na przydomowych koszach na śmieci skończywszy.
Chyba tylko z tym ostatnim nie sposób się zgodzić: kosze na śmieci są jak najbardziej odpowiednim miejscem na reklamy. Prędzej czy później i tak wszelkiego rodzaju oferty i ulotki i tak kończą w śmietniku.
Z niepokojem czekamy na kolejne pomysły nowej administracji…
Magdalena Pantelis
Reklama