Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 10:34
Reklama KD Market
Reklama

Obama: Trump nie ma kwalifikacji, by być prezydentem



Prezydent USA Barack Obama ostro skrytykował we wtorek kandydata Republikanów do Białego Domu Donalda Trumpa, twierdząc, że jest on nieprzygotowany do przewodzenia Stanom Zjednoczonym i wystąpił przeciwko przywódcom Partii Republikańskiej, którzy go popierają.

"Republikański kandydat nie ma kwalifikacji, by zostać prezydentem. Mówiłem to już tydzień temu, a on wciąż dowodzi, że tak właśnie jest" - powiedział Obama na konferencji prasowej w Waszyngtonie.

Potępił budzące kontrowersje wypowiedzi Trumpa pod adresem rodziców zabitego w Iraku muzułmańskiego oficera armii USA, którzy wystąpili w lipcu na konwencji Demokratów w Filadelfii.

To, że Trump krytykuje rodzinę, która "zdobyła się na nadzwyczajne poświęcenia dla tego kraju, to, że wydaje się nie mieć podstawowej wiedzy o kluczowych sprawach w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Azji, oznacza, że jest przygnębiająco nieprzygotowany do stanowiska" - uznał Obama.

Pod adresem liderów Partii Republikańskiej, którzy wciąż popierają kandydaturę Trumpa, choć nierzadko krytykowali jego wypowiedzi, prezydent powiedział: "Nadchodzi moment, kiedy trzeba powiedzieć: dość". "Dlaczego go jeszcze popieracie? Co to mówi o waszej partii?" - pytał Obama.

Prezydent odniósł się też do twierdzeń kandydatki Demokratów Hillary Clinton, że to Rosja stała za włamaniem hakerów na serwery Krajowego Komitety Demokratycznego. Ocenił, że nie wpływa to w znaczącym stopniu na stosunki Rosja-USA.

"Jest różnica zdań między USA a Rosją w bardzo wielu sprawach, ale sądzę, że dotąd udawało nam się skoncentrować na obszarach, gdzie mamy wspólne interesy" - powiedział prezydent.

Oświadczył także, że w interesie Ameryki jest wspieranie uznanego międzynarodowo rządu Libii w walce z Państwem Islamskim. W poniedziałek administracja USA ogłosiła, że rozpoczęła tam naloty na pozycje dżihadystów. Prezydent wskazał, że chce pomóc legalnym władzom w walce z IS. Powiedział też, że brak stabilności w Iraku i Syrii doprowadził do kryzysu migracyjnego, któremu stawia czoła Europa. (PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama