Do 80 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych ataku w Nicei - poinformował zastępca mera Nicei i prezydent regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, Christian Estrosi. Ponad sto osób jest rannych.
Estrosi określił atak jako największą tragedię w historii Nicei.
Do ataku doszło na nadmorskiej promenadzie, na której zgromadzeni mieszkańcy i turyści oglądali pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii, święta narodowego Francji.
Ciężarówka wjechała w tłum ludzi. Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, jej kierowca po zatrzymaniu pojazdu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej. Francuski dziennik "Le Figaro" podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty.
Francuskie MSW potwierdziło informację, że kierowca ciężarówki został zastrzelony przez policję. Nie wiadomo, czy działał sam, czy też miał wspólników.
Prezydent Francji Francois Hollande powiedział, że atak w Nicei miał charakter terrorystyczny. Według francuskiego prezydenta stan 20 rannych jest ciężki. Zapowiedział, że w piątek pojedzie do Nicei.
Francois Hollande zapowiedział też, że na kolejne trzy miesiące zostanie przedłużony stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu w listopadzie ub. roku. (PAP)