Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 października 2024 13:24
Reklama KD Market

Lewandowski: boli to pożegnanie z turniejem



Piłkarz reprezentacji Polski Robert Lewandowski przyznał, że pożegnanie z mistrzostwami Europy we Francji boli go, bo biało-czerwoni nie przegrali na tym turnieju meczu w regulaminowym czasie gry. - Zdaję sobie sprawę, że mogliśmy zrobić więcej – powiedział.

- Na pewno to boli, bo jesteśmy drużyną, która nie przegrała na Euro 2016. Natomiast zespół, który nie wygrał żadnego meczu, jest w półfinale. Z przebiegu spotkania chyba ten mecz był na remis. Żadna z drużyn nie miała takiej przewagi, dzięki której zasługiwałaby na ten awans. Ale to jest piłka nożna i czasami ten sport jest brutalny. W czwartek niestety zabrakło nam szczęścia – powiedział Lewandowski.

Piłkarze reprezentacji Polski zgodnie przyznawali, że czują niedosyt po odpadnięciu z turnieju.

- To przykre, bo zdaję sobie sprawę, że mogliśmy zrobić więcej lub inaczej się zachować. Ale jeśli popatrzymy na całe Euro, to na pewno nikt wcześniej nie przypuszczał, że będziemy grali w ćwierćfinale – ocenił kapitan biało-czerwonych.

Napastnik Bayernu Monachium dostrzegł wiele pozytywów występu polskiej reprezentacji na turnieju we Francji.

- Tkwią w nas rezerwy, bo widać było, że czasami, przy innej jakości, ta nasza gra mogła wyglądać inaczej i trochę łatwiej by nam się grało. Musimy twardo stąpać po ziemi, bo pewnie w kraju będzie euforia. Musimy pamiętać, że jesteśmy reprezentacją, która zawsze walczy i musi biegać. Na tym Euro przeżyliśmy wiele pięknych chwil, wiele pięknych bramek, wiele pięknych sytuacji, które będziemy pamiętali przez długi czas – podkreślił.

W czwartkowym spotkaniu w Marsylii Lewandowski strzelił bramkę już w drugiej minucie. To jego jedyne trafienie na turnieju we Francji. W 33. minucie do wyrównania doprowadził Renato Sanchez.

- Czasami się zastanawiam, czy nie powinniśmy ponieść większego ryzyka. Widać było, że gdy podjęliśmy ryzyko i przycisnęliśmy Portugalczyków, to ci zaczęli się gubić, a my odzyskiwaliśmy piłkę. Ale wiadomo, to jest ćwierćfinał i to ryzyko może kosztować wiele. Może przy próbie podjęcia większego ryzyka udałoby się nam strzelić tę drugą bramkę – zastanawiał się polski napastnik.

- Miejmy nadzieję, że nasz występ we Francji narodzi coś nowego. Wierzę w to, że będzie się rodziła drużyna, która w każdym meczu będzie się rozwijała. To będzie sygnał dla młodych ludzi, że warto chodzić na lekcje wychowania fizycznego, że warto trenować oraz warto marzyć o tym, żeby znaleźć się na Euro i walczyć o półfinał czy też na mistrzostwach świata – uważa napastnik.

Z grupy C biało-czerwoni awansowali z drugiego miejsca, ale, podobnie jak Niemcy, mieli na koncie siedem punktów.

- Nie przegraliśmy meczu, co pokazuje, że byliśmy do tego turnieju bardzo dobrze przygotowani. Zdawaliśmy sobie sprawę, co trzeba zrobić, aby iść do przodu i robić postępy. To też jest ważne, aby tego nie zepsuć. Wiadomo, że euforia euforią, ale musimy twardo stąpać o ziemi. Myśleć o tym, że czekają nas kolejne mecze. Nie będzie tak, że każdy będzie się nam kładł pod nogami, a wręcz przeciwnie. Będzie jeszcze ciężej – zakończył Lewandowski.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama