Kolumbijczyk Esteban Chaves (Orica) wygrał czternasty, "królewski" etap kolarskiego wyścigu Giro d'Italia. Nowym liderem został drugi na mecie Holender Steven Kruijswijk (LottoNL). Rafał Majka (Tinkoff) był w sobotę ósmy, a w "generalce" zachował szóstą lokatę.
Jeszcze dwa kilometry przed metą bardzo trudnego, górskiego etapu z Alpago do Corvary (210 km) na czele stawki znajdował się prowadzący samotnie przez wiele kilometrów Kolumbijczyk Darwin Atapuma (BMC). Jednak po chwili doścignęła go trzyosobowa grupka i rozdzieliła między siebie miejsca na podium i bonifikaty czasowe. Najszybszy był rodak Atapumy - Chaves, wyprzedzając Kruijswijka i Austriaka Georga Preidlera.
Kilkadziesiąt sekund po zwycięzcy dotarł do mety jeden z głównych faworytów Giro - Włoch Vincenzo Nibali (Astana), a ponad dwie minuty po czołowej trójce - Rafał Majka.
Po 14 etapach Polak traci do lidera 3.29, ale do zajmującego trzecie miejsce Chaveza niespełna dwie minuty.
Do mety, na dalszych pozycjach, dojechali jeszcze dwaj polscy kolarze - Paweł Poljański i Łukasz Wiśniowski. Etapu nie ukończył Przemysław Niemiec (Lampre), który podjął decyzję o wycofaniu się z wyścigu.
Znacznie więcej stracili w sobotę kolarze Movistaru - Andrey Amador z Kostaryki, który już nie jest posiadaczem różowej koszulki i lider tej ekipy Hiszpan Alejandro Valverde. Obaj zachowali jednak miejsca w czołówce wyścigu.
W niedzielę kolarzy czeka wyczerpująca 11-kilometrowa jazda na czas pod górę z metą na przełęczy Alpe di Siusi na wysokości 1844 m npm.
(PAP)
Reklama