Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 09:42
Reklama KD Market

Królowa parady: Polska jest fajna

Królowa parady: Polska jest fajna
/a> fot.Dariusz Piłka


„Nazywam się Ada Eźlakowska. Urodziłam się 18 lat temu w przepięknym Mrągowie na Mazurach. W 2004 roku, gdy miałam tylko 6 lat, wraz z 10–osobową rodziną przeprowadziłam się do Stanów Zjednoczonych. Obecnie mieszkam w Des Plaines; mam sześciu braci, trzy siostry i cudownych Rodziców. Jestem w ostatniej klasie liceum Maine West, gdzie obecnie jestem wiceprzewodniczącą samorządu i naczelnym redaktorem gazetki szkolnej. Za rok chciałabym pójść na studia w kierunku logopedii. Praca w Chicago wśród Polonii daje mi dużo satysfakcji. Kiedy miałam 8 lat dołączyłam do polskiego harcerstwa jako zuch. Od tamtej pory stałam się harcerką i wędrowniczką, jestem drużynową harcerek w Niles. Cieszę się, że mogę brać udział w wyborach Królowej Parady 3 Maja, ponieważ chcę pokazać innym, że naprawdę warto jest udzielać się wśród Polonii” – tak w marcu zaprezentowała się na naszych łamach Ada Eźlakowska zanim została wybrana królową tegorocznej parady. Na kilka dni przed głównymi majowymi uroczystościami w Chicago pytamy Adę, która nie tylko zdobyła tytuł królowej, ale także i Miss Foto, czy i jak zmieniło się jej życie.

– Z perspektywy czasu jestem jeszcze bardziej wdzięczna za wszystko, co wydarzyło się w czasie wyborów (19 marca – przyp. red.). Poza tym dostrzegam, jak wielki wpływ na ludzi wokół mnie ma moje zaangażowanie w działalność polonijną; wiele osób chce wiedzieć, jak młodzi ludzie udzielają się wśród Polonii. Utwierdziłam się też w przekonaniu, że ma sens moje zaangażowanie w Polonię.

Ada Eźlakowska od 10 lat należy do polonijnego harcerstwa, gdzie jest drużynową drużyny Dolina Pięciu Stawów i wędrowniczką, jest także absolwentką Polskiej Szkoły im. T. Kościuszki, którą ukończyła jako najlepsza uczennica.

Na udział w wyborach królowej czekała od dwóch lat. Przetarła jej szlaki starsza siostra, która dwa lata temu została wybrana na damę dworu. Adzie bardzo podobały się przygotowania i atmosfera towarzysząca wyborom. Postanowiła więc spróbować własnych sił, a poza tym, jak mówi „pokazać moim harcerkom, że warto się udzielać, chciałam dać im przykład”.

Na wyborach stawiło się liczne rodzeństwo i rodzice. „Spojrzałam na stolik, gdzie siedzieli tuż po ogłoszeniu werdyktu. Wszyscy podskoczyli do góry, byli bardzo szczęśliwi, w kółko mi gratulowali”.

Dla 18-letniej uczennicy ostatniej klasy liceum maj 2016 roku jest okresem gorącym nie tylko ze względu na paradę. 22 maja kończy naukę w Maine West High School i zaczyna przygotowania do studiów na uniwersytecie stanowym w Urbana-Champaign na kierunku Speech and Hearing Science. Jak mówi, pieniądze otrzymane wraz z tytułem królowej przełożą się na zmniejszenie pożyczki. – Te 2,5 tys. dol. zostanie przelane bezpośrednio do szkoły. Dzięki temu rodzice nie będą musieli wykładać takiej sumy na moją edukację.

Ada Eźlakowska z uśmiechem wspomina czasy, kiedy jako nieśmiała 6-latka wylądowała na lotnisku O’Hare. – Kiedy tu przyjechałam w ogóle nie znałam angielskiego, a od razu musiałam iść do pierwszej klasy. Jeszcze bardziej się zamknęłam w sobie. Ale odkąd w szkole zaczęłam angażować się w działalność w klubach, kiedy dołączyłam do polonijnego harcerstwa – wszystko się zmieniło. Dziś lubię poznawać nowych ludzi, zaprzyjaźniać się z nimi, nawiązywać kontakty.

Pytamy tegoroczną królową o jej opinię o młodych Polakach, mieszkających w Chicago. – Wszyscy, których znam, chcą być bliżej Polski. Są dumni z tego, że są Polakami, słuchają polskiej muzyki, chcą więcej wiedzieć o Polsce, pokazywać swoim amerykańskim przyjaciołom jak fajna jest Polska.

Małgorzata Błaszczuk

Zdjęcia: Dariusz Piłka

1      DAR_4649

1 DAR_4649

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama