Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 9 października 2024 12:21
Reklama KD Market

Skazany na dożywocie odzyskał wolność

/a> Jack D. McCullough fot. Illinois Department of Corrections


Sąd unieważnił dożywotni wyrok, na który skazany był 76-letni Jack McCullough za uprowadzenie i zabójstwo dziewczynki. Sędzia nakazał wypuszczenie mężczyzny na wolność za kaucją i zarządził nową rozprawę. 7-letnia Maria Ridulph została zamordowana zimą 1957 roku w Sycamore w Illinois.

Sędzia William P. Brady przyjął wniosek prokuratora, który stwierdził, że po zbadaniu dowodów w sprawie ustalił, iż McCullough nie mógł popełnić zbrodni. Sędzia Brady zgodził się z prokuratorem, że w dniu, w którym dziewczynka została uprowadzona sprzed rodzinnego domu, McCullough znajdował się w miejscowości oddalonej o 40 mil od Sycamore, a jego alibi potwierdziły niedawno odkryte i zweryfikowane zapisy rozmów telefonicznych.

McCullough, były strażnik więzienny, konsekwentnie twierdził, że jest niewinny i podawał alibi, ale śledczy mu nie wierzyli, dlatego w 2012 r. został uznany winnym uprowadzenia i brutalnego morderstwa dziewczynki, i skazany na dożywocie.

Przypomnijmy, że wyrok zapadł na podstawie zeznań świadków, ponieważ brakowało dowodów rzeczowych. Zeznania obciążające mężczyznę złożyły między innymi była towarzyszka zabawy Marii Ridulph, która po raz ostatni widziała ją żywą oraz siostra przyrodnia McCullougha. Koleżanka ofiary rozpoznała McCullougha − na zdjęciu z jego młodości − jako nastolatka, który zaczepił ją i Marię, gdy dziewczynki bawiły się w śniegu w pobliżu domów rodzinnych w Sycamore w północno-wschodnim Illinois. Jak zeznała, poszła do domu po rękawiczki, a gdy wrócił na miejsce zabawy nie było już tam ani Marii ani młodego mężczyzny.

Z kolei siostra przyrodnia McCullougha zeznała przed sądem, że matka powiedziała jej na łożu śmierci, iż to on dopuścił się zbrodni, ale ona dostarczyła mu alibi.

Rodzina zamordowanej dziewczynki wciąż jest przekonana o winie McCullougha i czyni starania o pozbawienie go wolności oraz o wyznaczenie specjalnego prokuratora, który poprowadziłby śledztwo od nowa.

(ao)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama